Świadomość historyczna Polaków

Date of publication: 04.07.2016
Średni czas czytania 6 minutes
print

Tytuł: Świadomość historyczna Polaków

Autor: Marta Bożewicz

Rok wydania raportu: 2016

Finansowanie: Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej

Świadomość historyczna Polaków
Fot. Jakub T. Jankiewicz, flickr, CC BY-NC-ND .0 galeria

Opis: Raport odpowiada na pytanie, jak dużo Polacy wiedzą o przeszłości naszego kraju i w jakim stopniu interesują się jego przeszłością. Pytano nie tylko o poziom zainteresowania, ale także o znajomość konkretnych dat. Uwzględniono rozbieżność pomiędzy deklaracją zainteresowania a wiedzą dotyczącą poszczególnych wydarzeń. Proszono również o ocenę jak ważne dla Polski były poszczególne wskazywane daty takie jak Chrzest Polski czy odzyskanie niepodległości. Badanie porównano dodatkowo z podobnym wykonanym w 1987 roku.

Zasięg: ogólnopolski

Język: polski

Słowa kluczowe: historia, Polska, znajomość dat, Chrzest Polski, zainteresowanie historią, wydarzenia historyczne

                                                                                                                                                 

O RAPORCIE Z EWĄ MAJDECKĄ, SOCJOLOŻKĄ I ANIMATORKĄ KULTURY, ROZMAWIAŁ STANISŁAW KRAWCZYK

Stanisław Krawczyk: Jak ocenia Pani metodologię tych badań?

Ewa Majdecka: Nie mam zastrzeżeń do pytań, które dotyczą zainteresowania historią i znaczenia wiedzy o przeszłości, ale nie przekonuje mnie pytanie o daty – moim zdaniem dotyczy ono nie tyle świadomości historycznej, ile raczej skuteczności lekcji historii. Brzmienie tego pytania to konsekwencja ponownego przeprowadzenia sondażu z 1987 roku. CBOS powtarza swoje badania co jakiś czas i ta praktyka jest wartościowa – niewiele instytucji ma takie dane, umożliwiające długoterminowe porównania – ale jest też problematyczna, ponieważ trudno zmienić cokolwiek w treści pytań. Wydaje mi się, że można było nadać temu komunikatowi inny tytuł albo zadać dodatkowe pytanie, które w sposób bardziej adekwatny sprawdzałoby współczesną świadomość historyczną.

Ponadto CBOS postępuje zgodnie z pewnymi schematami, wypracowanymi przez wiele lat istnienia tej organizacji. Komunikaty z jego badań są świetnym pierwszym krokiem, przytaczają najważniejsze wyniki – jeżeli ktoś interesuje się wieloma rzeczami i potrzebuje ogólnej wiedzy, to ją tutaj znajdzie. Chciałabym jednak mieć szerszy dostęp do danych, a tymczasem brakuje wielu pogłębionych informacji, wielu wykresów. Nie mogę samodzielnie porównywać przedstawionych rezultatów z wszystkimi uzyskanymi wynikami, a jedynie z tymi, które przytoczono w tekście; nie mogę też poznać pełnej puli odpowiedzi dostępnych dla respondentów. Podobnie jest z wieloma innymi komunikatami CBOS.

Osobna kwestia to zakurzona forma graficzna (czcionka Times New Roman, rozbudowane tabele w monotonnej kolorystyce), która powinna się w końcu zmienić.

Czy można powiedzieć, że ten komunikat mieści się gdzieś pomiędzy publikacją naukową a relacją dziennikarską? Zbyt mało pogłębionych danych dla badaczy i zarazem zbyt hermetyczny styl, aby zainteresować czytelników niebędących naukowcami?

Tak, chociaż jednocześnie są tutaj akapity, które można by powtórzyć w mediach (może nie w „Fakcie”, ale na przykład w „Polityce” lub zbliżonym czasopiśmie). Sam tekst jest skądinąd bardzo przejrzysty, mam jednak wątpliwości wobec podsumowania. Dlaczego obecnie zainteresowanie historią jest większe, a znajomość dat – słabsza niż w 1987 roku? Według autorki komunikatu wynika to z dostępu do nowych technologii, dzięki którym możemy łatwo sprawdzać daty, jednak ta interpretacja nie ma pokrycia w danych. Takie wątpliwe podsumowania można znaleźć w wielu opracowaniach CBOS, mimo że same badania wydają się rzetelne.

Do tego dochodzi pewna kwestia ideowa. W niektórych wypadkach CBOS publikuje pełne raporty, w innych nie. Co prawda jest organizacją pozarządową i nie utrzymuje się wyłącznie ze środków publicznych (wykonuje też różne zlecenia – i dobrze), ale uważam, że przy takich badaniach powinien publikować wszystkie swoje wyniki w wolnym dostępie na licencjach Creative Commons. Zamiast tego mamy zastrzeżenie: „Przedruk i rozpowszechnianie tej publikacji w całości dozwolone wyłącznie za zgodą CBOS. Wykorzystanie fragmentów oraz danych empirycznych wymaga podania źródła”. Według mnie tak być nie powinno, ponieważ takie badania są opłacane z naszych podatków.