Settings and search
Audience Explorations: Guidebook for hopefully seeking the audience
Tytuł: Audience Explorations: Guidebook for Hopefully Seeking the Audience
Autor: Goran Tomka
Rok wydania raportu: 2016
Finansowanie: IETM, Creative Europe Programme of the European Union
Opis: Publikacja jest przewodnikiem po strategicznych działaniach mających na celu pozyskanie publiczności dla organizacji kulturalnych. Audience development, czyli rozwój publiczności, jest złożonym i intrygującym problemem każdej instytucji. Goran Tomka sugeruje, by zacząć myśleć o tym procesie raczej jako o poczuciu bycia razem, prawdziwej wymianie i kontakcie ze współmieszkańcami, niż – jak to się zdarza niektórym – synonimie zwrotu inwestycji. Takie podejście autor raportu opatruje zestawem narzędzi, ćwiczeń i podpowiedzi skierowanych do pracowników instytucji, którzy stawiają za cel aktywizację odbiorców oraz poprawę rozpoznawalności organizacji kultury w społeczności lokalnej. Tomka nie proponuje prostych rozwiązań, stara się jednak skłonić czytelników do dostrzeżenia niuansów rozwoju instytucji, które umykają utartym schematom, wymagają refleksji i cierpliwości w działaniu oraz zestrojenia planu aktywności z misją i wartościami organizacji kulturalnej.
Zasięg: Unia Europejska
Język: angielski
Słowa kluczowe: audience development, publiczność, rozwój publiczności, uczestnictwo w kulturze, instytucje kultury
O raporcie z dr Kamilą Lewandowską, kierowniczką Pracowni Badawczej warszawskiej Akademii Teatralnej, rozmawiał Stanisław Krawczyk
Stanisław Krawczyk: Jaki jest najważniejszy wkład tej publikacji do naszego rozumienia pojęcia publiczności?
Kamila Lewandowska: Wartość publikacji wynika zarówno z części teoretycznej, jak i opisanych praktyk. W części teoretycznej autor pisze, że na publiczność trzeba patrzeć co najmniej z trzech punktów widzenia. Pierwszym z nich jest perspektywa polityk kulturalnych, w ramach której publiczność to przede wszystkim obywatele, a państwo wspiera kulturę ze względu na swoje cele społeczne. Z drugiego punktu widzenia publiczność to klienci czy konsumenci, których instytucje kultury starają się zainteresować za pomocą coraz bardziej zróżnicowanych metod marketingowych. W trzeciej perspektywie publiczność to odbiorcy dzieła sztuki, uczestniczący w nim w sposób bierny lub czynny.
Ta ostatnia kwestia, czyli zróżnicowanie w zakresie włączania publiczności w dzieło sztuki, została opisana w części praktycznej – w prezentacji studiów przypadku, analizie różnych praktyk teatralnych. Przykładem są tu działania znanej grupy Rimini Protokoll, dla której publiczność jest integralną częścią dzieła teatralnego. Widzowie otrzymują różne zadania do wykonania i w ten sposób zostają włączeni w akcję.
Czego jeszcze możemy się dowiedzieć o teatrze i publiczności teatralnej?
Cały tekst odnosi się do teatru i tego, co określamy po angielsku jako audience development, czyli dosłownie „rozwój publiczności”, a dokładniej: „relacje z publicznością”. Ostatnia część raportu przedstawia różne sposoby na poznanie widzów i uzyskanie od nich informacji zwrotnej przy jednoczesnym włączeniu ich w funkcjonowanie teatru. Autor mówi na przykład o tablicach korkowych czy też o serwetkach w barze teatralnym, na których widzowie mogą spisywać swoje wrażenia. Wspomina także o coraz bardziej popularnej formie rozmów z widzami przy stolikach po spektaklu teatralnym. Publiczność można również angażować, tworząc w teatrach miejsca, w których widzowie będą mogli przesiadywać, relaksować się, rozmawiać godzinami.
Główną wartością dla badaczy teatralnych jest tu materiał empiryczny pokazujący, że rozumienie publiczności jako biernych odbiorców jest przedawnione. Należy przyglądać się temu, co obecnie dzieje się w teatrze, a teraz grupy teatralne zrywają z prostym podziałem na wykonawców i widzów. Dużo dowiadujemy się o teatrze właśnie przez pryzmat relacji z publicznością.
Czy ten raport powinien zostać przeczytany w polskich teatrach?
Wiele zależy od specyfiki danego teatru. Grupy teatralne, których praktyki opisano w tym raporcie, zaliczają się do tego, co w Polsce nazywa się alternatywą czy offem, a nie do teatrów repertuarowych. Te ostatnie rządzą się trochę innymi prawami. Uważam jednak, że i one powinny podejmować różne działania, aby nawiązać bardziej organiczny kontakt z publicznością. Nie chodzi tutaj o prowadzenie badań ankietowych, ale o budowanie wokół teatru pewnej wspólnoty.