Matka Boska z kanistrem.Videoblog

Data publikacji: 07.06.2011
Średni czas czytania 2 minuty
drukuj
Ewa Majewska z Instytutu Kultury Polskiej mówi na naszym videoblogu o XVII-wiecznych piratkach, które poza tym, że rabowały, tworzyły wspólnotę kobiecą. Czym jest ta wspólnota? Fantazmatycznym projektem męskiej wyobraźni? Lesbijską przystanią? Nowym projektem społecznym? A chór kobiet? Kolejnym projektem animacyjnym? Kiedy w 2009 roku Instytut Teatralny zaczynał projekt, przeprowadził casting do pierwszego spektaklu wśród wszystkich chętnych kobiet, nie zważając na ich artystyczne doświadczenie. Dziś na moment przez premierą nowego spektaklu – „Zdrowaś Mario. Magnificat. Pop”- autorki stawiają sobie coraz poważniejsze zadania. Chcą walczyć o kobiecą wspólnotowość, cielesność i podmiotowość, niosąc na sztandarze symbol kobiety pozbawionej głosu – Matkę Boską, MB. Dokonały rabunku na miarę swych XVII-wiecznych poprzedniczek. Powtórzmy za chórem:

„Posłuchajcie chóru/Jak wypluwa zalegający w gardle piasek/Jak zabiera głos/Jak rozpętuje językową Wieżę Babel/Kim jest chór?/Dramat nowożytny wykluczył go, przysypał piachem/i skazał na milczenie/Dziś chór kobiet chce odzyskać, stworzyć głos”

Na naszym videoblogu najbardziej przejmujący jest ten fragment, w którym jedna z chórzystek, chyba z Suwałk, mówi o reakcjach widzek. Chór kobiet to opowieść o odzyskiwaniu kobiecej wspólnotowości, języka i przestrzeni. O tym, jak w doświadczeniu kobiet prywatne przenika się z publicznym i znajduje wyraz w medium kultury. Video przygotowuje dla nas Kasia Czeczot.