Czy Pol­ska po­trze­bu­je kul­tu­ral­nej po­li­ty­ki prze­my­sło­wej?

Data publikacji: 13.05.2010
Średni czas czytania 3 minuty
drukuj
Agnieszka Odorowicz foto. Anna Ciecierska

Trzecie już seminarium z cyklu „Kultura i rozwój” zatytułowane „Czy Polska potrzebuje kulturalnej polityki przemysłowej?” odbyło się 12 maja 2010 r. w auli Collegium Civitas. Tematyka przyciągnęła grono fachowców, którzy podczas trzygodzinnego spotkania zastanawiali się nad możliwymi sposobami wspierania przemysłów kultury.

Punktem wyjścia rozmowy był obszerny referat prof. Doroty Ilczuk poświęcony problemom definicyjnym i historii badań nad przemysłami kultury i przemysłami kreatywnymi. Wystąpienie prof. Ilczuk stanowiło cenny przegląd dorobku naukowców. Szczególny akcent został położony na historyczny rozwój teorii i przebieg badań empirycznych.

Druga panelistka, Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, zaprezentowała znaczący dorobek swojej instytucji na polu wspierania rodzimej kinematografii. Przedstawienie jednoznacznych dowodów pozytywnego kierunku zmian było możliwe między innymi dzięki współpracy z Głównym Urzędem Statystycznym, który wypracował nowe standardy prowadzenia statystyk.

Sławomir Kopeć, prezes Krakowskiego Parku Technologicznego, skupił się na planach na najbliższą przyszłość. Utworzenie Europejskiego Centrum Gier otworzyło pole do współpracy dla dwóch uczelni wyższych, firm prywatnych, władz samorządowych oraz Krakowskiego Parku Technologicznego. Kraków powoli wyrasta na polskiego lidera przemysłu gier komputerowych. Jest o co walczyć – w 2008 r. wartość rynku gier komputerowych wynosiła 48,3 mld $.

Dyskusję zdominowało pytanie o realne możliwości wspierania polskich przemysłów kreatywnych i przemysłów kultury. Prof. Dorota Ilczuk wskazała na znaczenie globalnych regulacji prawnych dających ograniczone możliwości ingerowania w wolny rynek. W tej sytuacji, jak podkreślił prof. Kazimierz Krzysztofek, bardzo ważne jest korzystanie z dostępnych środków unijnych związanych z wspieraniem innowacji. Krzysztof Rogulski, reżyser i producent, zaapelował, żebyśmy zaczęli myśleć w nowych kategoriach, w których kultura i technika tworzą nową, nieznaną wcześniej całość.

Za puentę spotkania można uznać wypowiedź Bartosza Mioduszewskiego z Fundacji Ortus. Stwierdził, on że źródło finansowania jest sprawą drugorzędną. Niezależnie od tego, czy prace konserwatorskie przy zamku piastowskim będą finansowane ze środków na rozwój nowych technologii, czy ze środków przeznaczonych na ochronę dziedzictwa kulturowego, najważniejsze jest, żeby były prowadzone.