Bieżący komentarz: urban-toys promują Polskę

Data publikacji: 01.03.2011
Średni czas czytania 2 minuty
drukuj
W związku z odbywającymi się w dniach 9 – 13 marca w Berlinie Międzynarodowymi Targami Turystyki Polska Izba Turystyki postanowiła postawić na nowoczesność. W rozmowie z dziennikiem „Metro” Agnieszka Piechnik ze Studia Platige Image, organizatora kampanii wyjaśnia: „Chcieliśmy dokonać małej rewolucji, pokazać Polskę jako kraj rozrywki, energii”. Kontekstem prowadzonej kampanii ma być przygotowanie wizerunku Polski przed Prezydencją i Euro2012. Kampania pod hasłem „Move Your Imagination” oparta została na postaciach pięciu animowanych potworów, które zaprojektowali Tomasz Bagiński i Marcin Kobylecki. Dziś potwory zawisną na PKiN w Warszawie, w przyszłym tygodniu staną w Berlinie. Kampania ma zatem rozmach, potwory jednym się podobają, innym trochę mniej. Ogólnie jednak chodzi o to, że Polska jest jak biała kostka do gry. Ponoć za pomocą tego, jakże urzekającego w swej prostocie, symbolu, twórcy kampanii dają do zrozumienia, że zabawa u nas zawsze przednia (bo z tym kojarzą się ponoć gry) i że jako kostka jest przedmiotem prostym, towarzyszy jej komunikat, że Polska jest krajem otwartym i dostępnym dla każdego. Przekaz jak na kampanię dość subtelny. Co inne jednak jest tu ciekawe. Polska jako marka jest tu pozycjonowana jako produkt kojarzony z rozrywką, przyjemnością, znakiem firmowym naszego kraju staje się program tv „You can dance”. I nie chodzi o to, że wspomniany program jest nudny, co może zaburzać przekaz. Zastanawiam się, co spowodowało, że musimy płacić cenę infantylizacji wizerunku Polski. Nie zależy mi, aby kampania promowała Polskę jako kraj płaczącej wierzby w rytm „Etiudy Rewolucyjnej” Chopina. Nie postuluję zmiany potworków na żubry i laleczki w strojach z Cepeli. Tym, co niepokoi, jest głos płynący ze studiów kreatywnych i agencji reklamowych. Klasa kreatywna przejmuje stery, ma być modnie, przebojowo, nowocześnie. Niby grzech się nie podpisać. Ale coś karze zachować czujność.