MAŁŻONKOWIE to mąż i żona. Zdarza się, że owej obecności męża i żony dopatrujemy się nie tylko w MAŁŻONKACH i MAŁŻEŃSTWIE jako takich, lecz także w samych ich nazwach – rzeczownikach.  
Co najmniej od połowy XVIII w. przewija się hipoteza, że wyraz MAŁŻONEK to swoiste połączenia słów MĄŻ i ŻONA. „Manżonek niektórzy piszą, dowodzą, iż to słowo złożone jeʃt z Niemieckiego Mann, co znamionuie męża, i z Polʃkiego żona, manżonek, mąż maiący żonę, manżonka, żena maiąca męża” – cytuje Mączyńskiego S.B. Linde w swoim słowniku. Choć to wielce interesująca interpretacja, trudno ją uznać za co najmniej prawdopodobną, polszczyzna nie tworzy bowiem takich połączeń. Prawda jest zatem inna, choć wcale nie mniej ciekawa.  
W drugiej połowie XIV w. (albo nawet wcześniej) zapożyczyliśmy ze staroczeskiego rzeczownik malženka, zdrobnienie od malžena, dosłownie ‘ślubna żona’ – w przeciwieństwie do „żony nieślubnej”, rozmaicie w historii języka zwanej: kochanką, utrzymanką, konkubiną… Pierwszy człon mal- pochodzi od dawnego górnoniemieckiego māl, mahal ‘umowa, kontrakt’ (w tym wypadku – kontrakt ślubny, pisemny akt zawarcia związku sakramentalnego). Czeska forma malžena to częściowe tłumaczenie dawnej niemieckiej mālwib, mālweib o takim samym znaczeniu ‘żona ślubna’.  
Dostosowana do polskiej fonetyki czeska malženka przekształciła się w postać MAŁŻONKA. Do żeńskiej MAŁŻONKI dorobiono następnie pluralną męskoosobową formę MAŁŻONKOWIE (już nie tylko żona, ale i żona, i mąż – oboje), a z niej siłą rzeczy „wyciągnięty został” MAŁŻONEK – mąż. Powstały również określenia MAŁŻEŃSTWO i MAŁŻEŃSKI. Co ciekawe, w staropolskim języku prawnym funkcjonowało połączenie ŻONA MAŁŻEŃSKA (a więc dokładny odpowiednik pierwotnej MAŁŻONKI) oznaczający „legalną żonę” w opozycji do „żon nielegalnych”, a życie na kocią łapę, czyli konkubinat, nazywane bywało NIEMAŁŻEŃSTWEM.  

Źródło:

[ESJP, II, 134]