Ciało tańczące. Grudniowy numer Kultury Współczesnej

Date of publication: 16.12.2011
Średni czas czytania 3 minutes
print

Od wieków istnieje problem z zaklasyfikowaniem tańca. Z jednej strony dostrzegamy naturalną skłonność człowieka do podrygiwania w takt muzyki, z drugiej – uznajemy taniec za kulturowy wytwór człowieka. Widzimy w nim przejaw impulsu dionizyjskiego albo skodyfikowany i skonwencjonalizowany język gestów i form.

Jeśli jest traktowany jako sposób komunikacji ogólnoludzkiej, to albo jako język niewerbalny, przejaw rozładowania nadmiaru emocji, albo jako werbalny komunikat domagający się przełożenia gestów na konkretny przekaz. Ze względu na swoją ambiwalentną naturę, zwłaszcza w starożytności, stanowił inspirację dla filozofów, by potem, prawdopodobnie za sprawą związków z grzesznym ciałem, zostać zapomnianym na wiele wieków.

Obecnie taniec staje się przedmiotem ożywionej refleksji etnografów, socjologów, kulturoznawców, estetyków, filozofów itd., którzy dostrzegają w nim ogromny potencjał badawczy. Dzieje sie tak między innymi ze względu na to, że tancerze, poprzez przyjęte formy i działania, włączają się do aktualnych dyskusji na temat pojmowania ruchu, przestrzeni, ciała, a także zabierają głos w kwestii statusu sztuki. Pytają na przykład o istotę swojego gatunku i odrębność względem coraz bardziej ekspansywnych form performatywnych, ale podążają również za najnowszymi zdobyczami technologicznymi, zacierając granice gatunkowe sztuk. Dowodzą tym samym atrakcyjności i aktualności tańca, który dostosowuje się do zmieniającej się sytuacji ogólnokulturowej. Atrakcyjność tę widać na poziomie dyskursu teoretycznego, ponieważ teoretycy tej dziedziny sztuki coraz częściej rozważają aktualnie nośne, modne zagadnienia, takie jak problematyka jaźni, ciała, płci kulturowej, niedualistycznej podmiotowości, przestrzeni miejskiej, polityki władzy, globalizacji... Podążanie za refleksją na temat tańca pozwala więc lepiej zrozumieć dokonujące się w kulturze zwroty (semantyczny, performatywny, genderowy, somatyczny…).