Data publikacji: 12.12.2013
Średni czas czytania 3 minuty
drukuj

Nakładem Narodowego Centrum Kultury ukazała się płyta Michała Jacaszka pt. "Pieśni". Po międzynarodowym sukcesie płyt "Treny" (2008) i "Glimmer" (2011) artysta zdecydował się na zaprezentowanie w większości niepublikowanych wcześniej interpretacji tradycyjnych utworów religijnych. Kompozycje powstawały na przestrzeni ostatnich kilku lat,a ich ostateczna forma znalazła się na wydanym krążku.
 

Sam autor w następujący sposób pisze o swoich inspiracjach: "Pieśni kościelne znam od dzieciństwa, te melodie noszę w krwiobiegu. (...) Wiele z nich to przejmujące, głębokie, mistyczne pieśni o miłości i tęsknocie do Boga. Przy opracowywaniu zebranych na tej płycie utworów, próbowałem wzmocnić i podkreślić ten właśnie metafizyczny, poruszający wewnętrznie element, obecny w kościelnych melodiach. (...) Wszystkie utwory to przefiltrowana przez moją wrażliwość i elektroniczny warsztat subiektywna interpretacja, ale mam nadzieję, że znajdą się słuchacze, którym bliskie będzie i takie spojrzenie na katolickie pieśni."


CD Jacaszek, "Pieśni" (NCK, 2013), czas: 40`06


1. N.M.P. (na motywach pieśni "Z dawna polski Tyś królową, Maryjo")

2. PIOSENKA (na motywach pieśni "Kto się w opiekę odda Panu swemu"

3. WIATR (na motywach pieśni "Przybądź Duchu Święty")

4. J.H.S. (na motywach pieśni "Christ Ist Erstanden")

5. MAJ (na motywach pieśni "Chwalcie łąki umajone")

6. BOGURODZICA

"Pieśni kościelne znam od dzieciństwa, te melodie noszę w krwiobiegu" – podkreśla Jacaszek. Któż mógł więc lepiej zinterpretować te wpisane w polską tradycję i historię kompozycje lepiej niż właśnie ten artysta? Podszedł on do klasycznego materiału z wielkim pietyzmem, ale i bez niepotrzebnych uprzedzeń. W jego wykonaniu "Pieśni" z jednej strony zachwycają swą mistyczną prawdą i niezwykłym pięknem wywiedzionym z oryginałów, a z drugiej – zaskakują odwagą interpretacji i finezją aranżacji autorskiego ujęcia Jacaszka. Szkoda, że album ten ukazuje się dosłownie w ostatnich dniach roku – bo bez wątpienia jest on jedną z najlepszych polskich płyt tego sezonu.

Recenzja Pawła Gzyla na portalu muzyka.onet.pl