Ustawienia i wyszukiwarka
Spichlerz w dwóch aktach - Robert Konieczny i Katarzyna Furgalińska
Siedziba BRE Banku w Bydgoszczy to jedna z niewielu realizacji obiektów publicznych ostatniego 20-lecia, o których można powiedzieć „zjawisko”.
Siedziba BRE Banku w Bydgoszczy to jedna z niewielu realizacji obiektów publicznych ostatniego 20-lecia, o których można powiedzieć „zjawisko”. Architekci Bulanda i Mucha stworzyli obiekt ponadczasowy, spektakularny i skromny zarazem. Jeśli samo stworzenie budynku ikony jest sztuką, to stworzenie budynku ikony, który idealnie wpisuje się w kontekst historycznego miasta i sprawia wrażenie jakby stał w nim od wieków, jest osiągnięciem wyjątkowym. Mocna forma i wyraźne nawiązanie formalne do średniowiecznych spichlerzy zbożowych natychmiast wywołują skojarzenia z tradycją, solidnością, bogactwem. Budynek manifestuje zatem to, z czym chciałby być kojarzony każdy bank.
Niezwykle proste i wielokrotnie już eksploatowane założenie formalno przestrzenne, jakim jest powtórzenie dwóch identycznych brył i skontrastowanie ich materiałowo, tutaj znajduje głębokie uzasadnienie w układzie funkcjonalnym. Zabieg powtórzenia, konsekwentnie przeprowadzony na tak dużą skalę i za pomocą tak sugestywnych form, stanowi o sile i wyrazistości obiektu oraz, co nie mniej ważne, pozwala idealnie dostosować go do skali urbanistycznej. Homogeniczność brył, którą uzyskano przez płynne przechodzenie ścian w dachy, pozwoliła uniknąć popadania w banał, jaki często towarzyszy architekturze nawiązującej do obiektów historycznych. Zastosowanie na elewacjach ceramiki w kolorze cegły oraz szkła to najbardziej oczywisty, w zasadzie nie wymagający komentarza wybór.
Mimo że od powstania obiektu minęło już ponad 10 lat, to czas obszedł się z nim łaskawie. O ile, przy odrobinie złej woli, można stwierdzić, że w detalu nieco się zestarzał, to sam pomysł jest tak prosty i konsekwentnie zrealizowany, że z łatwością oprze się każdej modzie.
Siedziba BRE Banku uznana za najpiękniejszy budynek użyteczności publicznej zbudowany w Polsce w latach 1989 - 1999, z pewnością nie byłaby bez szans w plebiscycie na budek powstały w latach 1989 - 2009. I o ile dla projektantów Bulandy i Muchy jest to z pewnością dobra wiadomość, to wnioski, jakie z tego płyną, nie powinny nikogo cieszyć.
Niezwykle proste i wielokrotnie już eksploatowane założenie formalno przestrzenne, jakim jest powtórzenie dwóch identycznych brył i skontrastowanie ich materiałowo, tutaj znajduje głębokie uzasadnienie w układzie funkcjonalnym. Zabieg powtórzenia, konsekwentnie przeprowadzony na tak dużą skalę i za pomocą tak sugestywnych form, stanowi o sile i wyrazistości obiektu oraz, co nie mniej ważne, pozwala idealnie dostosować go do skali urbanistycznej. Homogeniczność brył, którą uzyskano przez płynne przechodzenie ścian w dachy, pozwoliła uniknąć popadania w banał, jaki często towarzyszy architekturze nawiązującej do obiektów historycznych. Zastosowanie na elewacjach ceramiki w kolorze cegły oraz szkła to najbardziej oczywisty, w zasadzie nie wymagający komentarza wybór.
Mimo że od powstania obiektu minęło już ponad 10 lat, to czas obszedł się z nim łaskawie. O ile, przy odrobinie złej woli, można stwierdzić, że w detalu nieco się zestarzał, to sam pomysł jest tak prosty i konsekwentnie zrealizowany, że z łatwością oprze się każdej modzie.
Siedziba BRE Banku uznana za najpiękniejszy budynek użyteczności publicznej zbudowany w Polsce w latach 1989 - 1999, z pewnością nie byłaby bez szans w plebiscycie na budek powstały w latach 1989 - 2009. I o ile dla projektantów Bulandy i Muchy jest to z pewnością dobra wiadomość, to wnioski, jakie z tego płyną, nie powinny nikogo cieszyć.