Okres prywatyzacji literatury

Data publikacji:
Średni czas czytania 3 minuty
drukuj
Lata 90. XX wieku zapiszą się w historii polskiej literatury jako okres prywatyzacji. Takie procesy nastąpiły jako negatywny punkt odniesienia w stosunku do wcześniejszej literatury opozycyjnej, powstałej w ramach drugiego obiegu (1976–1989), który z założenia promował postawy społecznego zaangażowania, tematykę obywatelską i nakazywał prymat opisu świata tu i teraz oraz takim, jaki jest – w odróżnieniu od zakłamania obiegu pierwszego.

Piotr Marecki

Lata 90. XX wieku zapiszą się w historii polskiej literatury jako okres prywatyzacji. Takie procesy nastąpiły jako negatywny punkt odniesienia w stosunku do wcześniejszej literatury opozycyjnej, powstałej w ramach drugiego obiegu (1976–1989), który z założenia promował postawy społecznego zaangażowania, tematykę obywatelską i nakazywał prymat opisu świata tu i teraz oraz takim, jaki jest – w odróżnieniu od zakłamania obiegu pierwszego. Dominowały wówczas postawy świadomego odwrotu od fikcji w kierunku literatury faktu i publicystyki. Pisarze debiutujący w końcówce lat 80. i na początku 90. sięgnęli po fikcję z całym jej bogactwem inwentarza i świadomie odcięli się od spraw społecznych i postaw zaangażowanych. Czołowy polski poeta początku lat 90., Marcin Świetlicki, deklarował: „niczego o mnie nie ma w konstytucji”. Olga Tokarczuk i Andrzej Stasiuk uciekli z wielkich centrów aglomeracyjnych i przenieśli się w góry (odpowiednio: Sudety i Beskid Niski). Tam kreują swoje prywatne i osobiste mitologie. Książką charakterystyczną wydaje się opublikowana w 1996 r. powieść Tokarczuk Prawiek i inne czasy. Autorka wykreowała w niej na podstawie sprawnie zmieszanych światowych mitów nieistniejący realnie Prawiek i rozpisała losy bohaterów na kilka pokoleń. W jej powieści to poza Prawiekiem, na przestrzeni dziesięcioleci, dzieje się historia, toczą się wojny, zmieniają ustroje, natomiast najważniejsze dla fabuły książki jest to, co prywatne, osobiste: pierwsze miłości, narodziny dzieci, umieranie starszych. W tradycyjnie pojmowanych mitach u podstaw tkwiło sacrum. Książka Tokarczuk (podobnie jak wiele innych powstałych w latach 90.) to literatura zrobiona z literatury, sacrum dla kreowanych przez nią prywatnych mitów są inne dzieła literackie, zwłaszcza Sto lat samotności Gabriela Garcii Marqueza czy proza Tadeusza Nowaka. Procesy mityzacyjne i prywatyzacyjne prześledzić można na innych dziełach polskich pisarzy tego okresu. W podobnym kluczu piszą Jerzy Pilch (mitologizujący rodzimą Wisłę i odwołujący się do prozy Hrabala), Stefan Chwin i Paweł Huelle (mitologia Gdańska, inspiracje Grassem), Artur Daniel Liskowacki (mitologia Szczecina), Piotr Szewc (Zamość), Andrzej Stasiuk (Beskid Niski).