Okazjonalnie znaczy wyjątkowo. Teatr Okazjonalny (1998) – Julia Hoczyk

Data publikacji:
Średni czas czytania 11 minut
drukuj
Teatr Okazjonalny początkowo zwał się Teatrzykiem – czy była w tym określenia zawarta doza niepewności, która podkreślać miała próbę startu z przedsięwzięciem własnym i jednoczesną chęć uniknięcia zbyt pochopnych ocen, wtłaczających spektakle w nazbyt sztywne ramy? Czy też nazwa konstytuująca tożsamość grupy afirmowała dowolność łączenia środków ekspresji, echo aktywnej wymiany energii z publicznością, zabawę w teatr, nawiązującą do teatrzyków dziecięcych oraz pokazów plenerowych, zasilających ludyczny nurt kultury, gdzie spotykają się jej najrozmaitsze oblicza? Wszystkie te skojarzenie implikuje drugi człon nazwy, „okazjonalność”, czyli zarówno przypadkowość, jak i nieregularność, ale też odświętność, niecodzienność, wyjątkowość, podkreślające nade wszystko wagę wspólnego spotkania z widzami.
Teatr Okazjonalny początkowo zwał się Teatrzykiem – czy była w tym określenia zawarta doza niepewności, która podkreślać miała próbę startu z przedsięwzięciem własnym i jednoczesną chęć uniknięcia zbyt pochopnych ocen, wtłaczających spektakle w nazbyt sztywne ramy? Czy też nazwa konstytuująca tożsamość grupy afirmowała dowolność łączenia środków ekspresji, echo aktywnej wymiany energii z publicznością, zabawę w teatr, nawiązującą do teatrzyków dziecięcych oraz pokazów plenerowych, zasilających ludyczny nurt kultury, gdzie spotykają się jej najrozmaitsze oblicza? Wszystkie te skojarzenie implikuje drugi człon nazwy, „okazjonalność”, czyli zarówno przypadkowość, jak i nieregularność, ale też odświętność, niecodzienność, wyjątkowość, podkreślające nade wszystko wagę wspólnego spotkania z widzami. Owa „okazjonalność” otrzymała mocne mocne podstawy merytoryczne, zespół założyła bowiem dwójka dyplomowanych tancerzy, choreografów i członków ZASP (Sekcja Tańca i Baletu), Joanna Czajkowska i Jacek Krawczyk. Co ciekawe, powstanie Teatru Okazjonalnego wiązać można z ich wcześniejszymi doświadczeniami, których naturalne otoczenie stanowiła wzmożona działalność trójmiejskich twórców teatru i tańca, zaktywizowana poprzez takie imprezy taneczne, jak Festival Dance of the World i Bałtycki Uniwersytet Tańca, a także działania Gdańskiego Teatru Tańca Melissy Monteros i Wojciecha Mochnieja (m.in. Dance Explosions) oraz Teatru Ekpresji Wojciecha Misiury.

Jacek Krawczyk, absolwent gdańskiej Akademii Fizycznego przez dekadę (1987-1997) współpracował z Teatrem Ekspresji jako pedagog w zakresie dynamiki i plastyki ruchu oraz jako aktor-tancerz, natomiast Czajkowska – z Gdańskim Teatrem Tańca i Teatrem Patrz Mi Na Usta Leona Dziemaszkiewicza. Ich inicjatywa artystyczna trafiła więc na podatny w Trójmieście grunt, dlatego we własnej pracy twórczej grupę cechuje podobne otwarcie i wieloaspektowość działań. Przedsięwzięcia „Okazjonalnych” powstają w wyniku interdyscyplinarnej współpracy z innymi zespołami tanecznymi (Dada von Bzdülöw, Kino Variatino, Patrz Mi na Usta) oraz twórcami wielu dziedzin, tj. z muzykami (Rafał Dętkoś, Grzegorz Welizarowicz, Karolina Rec), plastykami i artystami wizualnymi (Mateusz Skutnik, Dominik Rudasz aka Black Ibrahim), reżyserami świateł (Bartosz Cybowski i Adam Akerman), wreszcie innymi tancerzami i choreografami: Iwoną Gilarską, Bożeną Zezulą, współwychowanym przez siebie „narybkiem”, Marią Miotk i Larysą Grabińską oraz mistrzami świata w salsie, Moniką Grzelak i Przemysławem Wereszczyńskim. Ostatnia kolaboracja artystyczna dała ciekawy efekt w niezwykle precyzyjnym od strony ruchowej i koncepcyjnej spektaklu D-KOD-R – analizującym ewolucyjno-społeczny rozwój komunikacji pozawerbalnej i werbalnej – a także w bezpretensjonalnym, grającym z formą, duecie 3x Dance Noir (Joanna Czajkowska, Monika Grzelak), wyrastającym z inspiracji amerykańskim nurtem kina noir.

Artystów Okazjonalnych cechuje nie tylko znakomicie ugruntowana świadomość twórcza, ale także twórczy perfekcjonizm: nieprzypadkowy dobór rozmaitych tworzyw teatralnych i technik tanecznych w celu stworzenia unikalnego przedstawienia o klarownej konstrukcji, wyrazistym procesie kumulacji obrazów i znaczeń oraz jasno sformułowanych przesłankach czy konkluzjach intelektualnych, niekiedy splatających się ze sobą w określone przesłanie. W charakterze ruchu Jacka Krawczyka szczególnie silnie zaznaczają się swobodnie łączone elementy oraz jakości ruchowe pantomimy, tańca dworskiego i wschodnich sztuk walki, a zwłaszcza tai chi. Twórcy są otwarci, nie boją się czerpać z różnorodnych doświadczeń i materii, lecz porządkującą rolę pełni tu typ dramaturgii stricte teatralnej: „Postrzegamy siebie jako teatr tańca. Korzystamy oczywiście ze wszystkich struktur zawartych w teatrze, łączymy artystyczne style wypowiedzi scenicznej, jednak poruszamy się w technikach tańca współczesnego. Wynika to głównie z naszego wykształcenia, w których zawarte były: taniec współczesny, balet, pantomima, sztuki walki, akrobatyka. Doświadczenia teatralne są przez nas doceniane na równi z doświadczeniami ruchowymi. Jedne służą do budowania linii dramatycznej, drugie umożliwiają nam przetransponowanie jej na język sceniczny, na język tańca” (Joanna Czajkowska w rozmowie z Alicją Mańkowską, serwis dancedesk.pl).

W ciągu 11 lat istnienia grupa przygotowała około trzydziestu premier, od zrealizowanego jeszcze pod szyldem teatr Kino Variatino duetu Niunia poważnie myśli o życiu, poprzez Obrazki z wystawy, Nietota (wspólnie z Dadą), Śluby, Art Cafe, kolejne przedsięwzięcia z Kinem Variatino oraz premiery z udziałem Iwony Gilarskiej (W czerni i bieli, Signum Temporis, Viva la Vida, Kwadrat. Wersja 6 oraz solo artystki wu: zi), spektakle solowe (Matylda i Helikopter Streichquartett Jacka Krawczyka, Przedpołudnie Flory Joannay Czajkowskiej), aż do powstałych w ciągu ostatnich trzech lat: Alchemik halucynacji, D-KOD-R, Bio-obiekt, Tak, Powiększenie, Rosso Relativo, 3 x Noir Danse oraz Infantka. Od początku artyści realizują zarówno projekty własne – solowe oraz zbiorowe – jak i wspólne. Dzięki temu mają szansę na tworzenie zróżnicowanych wypowiedzi artystycznych, w których przejawiają się indywidualne i dzielone zainteresowania, pasje, fascynacje. A przekrój inspiracji jest imponujący! Literatura, poezja, dramat, plastyka, malarstwo, fotografia, muzyka, film, sztuka, teatr, psychologia, socjologia... Określone dziedziny i ich zadziwiająca interferencja, ale też konkretni twórcy, jak na przykład Frida Kahlo, Samuel Beckett, Zbigniew Herbert, Tadeusz Kantor, Bruno Schulz. Sięgnięcie po ich twórczość wynika jednak zawsze z głęboko osobistej, autentycznej potrzeby, nie jest spełnianiem czyichś oczekiwań, czy też podłączeniem się pod koniunkturę na dany temat i określoną problematykę. Za patetycznie i nie trendy dziś brzmiącą wierność sobie, w duchu iście Herbertowskim, należy się artystom ogromny szacunek. Na przykładzie ich drogi twórczej zaobserwować można interesującą ewolucję wypowiedzi i problematyki: od spektakli skupionych na relacjach międzyludzkich, subtelnej grze z wizerunkami kobiety i mężczyzny, autotematyzmie tańca (Popołudnie Flory z założenia pozbawione sprecyzowanego przekazu, szukające inspiracji w nurcie post-modern dance), stylizowanej grze z konwencjami kultury i sztuki (Art Cafe), próbie spektaklu „zaangażowanego” (Signum Temporis: wojna i konflikt zbrojny), aż do przedstawień łączących wielopłaszczyznowość poszukiwań i źródeł, w których autotematyczne refleksje nad sztuką, teatrem i tańcem zostają dopełnione o indywidualny, nierzadko autobiograficzny, namysł. Czasami powracają tu propozycje lżejsze, niestroniące od przyjemności estetycznej stylizacji, z całą pewnością jednak bardziej dojrzałe i po prostu inne niż ich pierwsze eksplikacje. Ciągłość, a zarazem poszerzanie spektrum twórczych poszukiwań uczyniło z Teatru Okazjonalnego jedną z najciekawszych w kraju grup tanecznych. Warto więc uzupełnić to krótkie podsumowanie informacją, że swoje spektakle zespół prezentuje regularnie niemal w całej Europie, a nawet w Azji (Indonezja) i Ameryce Południowej (Argentyna), w Polsce gości natomiast na festiwalach tanecznych i teatralnych. (w tym: teatru alternatywnego). Ponadto prowadzi działalność edukacyjną na polu praktyki i teorii tańca (warsztaty i zajęcia ruchowe, a w poprzednich latach – wykłady na Uniwersytecie Gdańskim i w Klubie „Żak”).