Date of publication:
Średni czas czytania 13 minutes
print
Dialog ocalonych   „Ja wiem: to właśnie ty, zabity, Pragniesz wyjawić mi to wszystko” /Anna Achmatowa/   Do tych miejsc nie można dotrzeć. Ich pierwotny kształt zatarły kolejne wojny i rewolucje. Pozostały one jednak na imaginacyjnej mapie świata jako miejsca idyllicznego współistnienia kultur, ...
Dialog ocalonych

 

„Ja wiem: to właśnie ty, zabity,
Pragniesz wyjawić mi to wszystko”
/Anna Achmatowa/

 
Do tych miejsc nie można dotrzeć. Ich pierwotny kształt zatarły kolejne wojny i rewolucje. Pozostały one jednak na imaginacyjnej mapie świata jako miejsca idyllicznego współistnienia kultur, religii i poglądów. Postrzegane są jako strefa wolnej myśli, swobodnego ducha, reaktywnego współodczuwania i obywatelskiego braterstwa. Budzący fascynację obszar zwany Europą Środkową, Mitteleuropa lub też Zwischen-Europa. Tereny leżące na wschód i południe od zasobnej Europy Zachodniej, przechodzące z rąk do rąk, krainy o stale zmiennych i niepewnych granicach państwowych. Strefa kolonizacji wiecznie rywalizujących między sobą i zwalczających się mocarstw. Terytoria, na które migrowali ludzie szukający dla siebie miejsca do życia lub też uciekający przed prześladowaniami. Heretycy i innowiercy, buntownicy i banici, współistnieli ze sobą w przestrzeni, która dla reszty Europy stanowiła terra incognita i dalekie rubieże cywilizacji europejskiej. Polityka hegemonii i zwierzchności, narzucana tamtejszym narodom i ludom, prowadziła w istocie do ich różnicowania i kontestowania przez nie zastanego porządku politycznego i społecznego. Wbrew rzeczywistości historycznej w pamięci społecznej tereny te zamieniły się w kulturową Arkadię, w której nie istniały animozje kulturowe i nacisk asymilacyjny mocarstw. Wraz z największymi klęskami Europy XX wieku- II wojny światowej i oddania Europy Środkowej pod zwierzchnictwo sowieckie- nasz kontynent bezpowrotnie stracił ten unikalny multikulturowy mikrokosmos. Strażnikami pamięci o nim stali się środkowoeuropejscy pisarze i poeci. Medium, jakim były język i literatura, pozwolił na prowadzenie dyskursu uwolnionego od spraw bieżącej polityki. Tym razem był to jednak dialog szczególny – jego celem stało się odpominanie tego, co w sferze politycznej rzeczywistości zostało skazane na zapomnienie. Pamięć odgrywała rolę konstytutywną, zaś dialog zyskał wymiar ponadkulturowy. Szczególną pozycję zajęły dzieła grona twórców wywodzących się z terenu dawnej Bukowiny i piszących po niemiecku: Paul Celana, Rose Ausländer, Gregora von Rezzori oraz pochodzących z Rumunii francuskojęzycznych pisarzy i intelektualistów: Emila Ciorana i Eugena Ionesco, Ich rozmowa z Zachodem nie tylko pozwoliła na wyprowadzenie z cienia. wielkiego dziedzictwa kulturowego Europy Środkowej, stawiając sobie za zadanie „odzyskanie tego, co utracone”, ale także na nawiązanie intelektualnego kontaktu z zachodnią Europą, przekonaną dotąd o swej cywilizacyjnej wyższości. Dokonali tego przenosząc dyskurs na poziom etycznej refleksji nad człowiekiem i cywilizacją. Nie obsadzając samych siebie w roli ofiar, w swej twórczości wskazywali jednak na aspekt ubożenia ludzkości poprzez niszczenie różnorodności. „Umysł sprawia, że to, co nazywamy kulturą jest zaparciem się naszych źródeł. Nie-byty tego świata stają się bytami na nasz koszt” /Emil Cioran/. W dwojaki sposób wyszli poza przestrzenne granice swojego światabędąc emigrantami i pisząc w językach, które dobrowolnie i świadomie wybrali jako medium dla swojej twórczości, stając się strażnikami pamięci i obrońcami kultury pojmowanej jako spotkanie z Innym, otwieraniem się na obce światy. W obsesyjny sposób śledzili wszelkie próby unifikacji i uniformizacji, przeciwstawiając im świat, w którym, wedle słów Rose Ausländer „zatopione w pieprzowej galarecie karpie milczały w pięciu językach”. Stali się nie tylko ambasadorami tej części Europy, która została skazana na zapomnienie. Skonstruowali też postulat przestrzeni wolności myśli i sumienia, w którym jednostka ma prawo pozostać sobą i egzystować, prowadząc nieskrępowany dialog z Innym. Podstawowymi kategoriami, które ukształtowały ludzi pochodzących z terenu pograniczy kulturowych były właśnie: spotkanie i tożsamość. Tożsamość nie stanowiła przy tym kwestii wyboru, tylko świadomego określenia granicy wpływu, tego co odmienne. Codzienność egzystencji w wielokuturowym otoczeniu wymuszała aktywną refleksję wobec zastanej rzeczywistości. To właśnie taka postawa stanowiła największe zagrożenie dla totalitaryzmów XX stulecia. Jej kultywowanie oznaczałoby upodmiotowienie narodów, znajdujących się pod ich panowaniem, unicestwiając dążenie do podporządkowania grup i jednostek systemowi. W sferze semantycznej i ideologicznej starano się więc osiągnąć pełne ubezwłasnowolnienie społeczeństw za pomocą odwrócenia pojęć. „Inny” zaczęło oznaczać w totalitarnym świecie „obcy” i „groźny”. Inność zwalczano najbardziej okrutnymi metodami. Represje dotykały mniejszości etniczne, religijne i seksualne. Odmienność nie mieści się nigdy w ramach totalitarnego czy autorytarnego społeczeństwa. Dialog zastępuje się monologiem, dążąc do wymuszenia milczącego posłuszeństwa. Przeniesione na Zachód przez uchodźców świadectwo wielokulturowej tradycji pozwoliły na stworzenie demokratycznej alternatywy. W tym ujęciu to nie grupy, ale jednostka interioryzuje doświadczenie dialogu, który ją kształtuje i określa. Nie godzi się na milczenie ani kłamstwo. Tworzona przez emigrantów literatura wymusiła na europejskich intelektualistach refleksję, co do znaczenia wygasłych lub zniszczonych kultur i tradycji. Nie stanowiła bynajmniej próby wskrzeszenia umarłych światów, ale w przypadku wymienionych twórców ich dialogiem kierowała myśl, że „o świecie nie można powiedzieć, że jest, on tworzy się za każdym razem (…)” /Emil Cioran/. To literatura nadaje rzeczywistości wymiar dyskursywny. Słowo, rozmowa i dialog stają się fundamentami zmiany, następującej w modelu społeczeństwa i demokracji. U jej początku stały także dzieła wygnańców z wyklętej części Europy, znajdujących schronienie w szczęśliwszej, bo pozbawionej doświadczeń całkowitego upadku, części kontynentu. Literatura stała się narzędziem dialogu, w którym umieszczano pamięć i nadzieję na znalezienie zrozumienia dla swoich odmiennych i traumatycznych doświadczeń. To dzięki niej w ostatnich pięćdziesięciu latach Zachód dowiedział się więcej o Europie Środkowej, aniżeli w ciągu poprzednich dwustu lat. Mimo, że często, jak Celan i Ausländer, mówili w imieniu zabitych, spalonych i zapomnianych, wykorzystywali groteskę, jak Ionesco lub byli buntownikami jak Cioran, zawsze zajmowali stanowisko dialogiczne. Nie odrzucali innych punktów widzenia i odmiennych doświadczeń, lecz przedstawiali swoje ich dopełnienie. Nie mając, dokąd powrócić opowiadali o świecie, który przeminął, reflektując równocześnie świat, w którym przyszło im żyć. Pochodzenie z „kraju, w którym nie ma szczęścia” nakazywało „przełożenie” własnych doświadczeń na język zrozumiały dla mieszkańców zachodniej części kontynentu. Camus twierdził, że danie wolności słowu wyznacza stosunek do wolności w ogóle. Fenomen popularności „Fugi śmierci” Paula Celana, sztuk Ionesco czy
dzieł Ciorana wskazywał na fakt, że modernizacyjne dążenia Europy Środkowej, jej uparte próby zaistnienia w obiegu kultury ogólnoeuropejskiej, przyniosły efekty dopiero po politycznej i kulturowej klęsce tego regionu. Jednak jego dziedzictwo przeniesione na Zachód, przez tych, którzy ocaleli, stworzyło mit Europy Środkowej jako unikalnego kulturowego tygla, w którym mieszanie się różnych tradycji, kultur, języków i religii pozwoliło na wytworzenie unikalnych multikulturowych społeczności. Ich zagłada w zderzeniu z dwoma wielkimi totalitaryzmami XX stulecia stała się ostrzeżeniem dla reszty społeczeństw europejskich i, można przypuszczać, jednym z argumentów na rzecz rozwoju demokracji dialogicznej. Literatura stworzyła przestrzeń, w której toczono debatę, zastępującą w okresie zimnej wojny dialog polityczny i kulturowy z krajami zza kurtyny. Faszyzm i komunizm radykalnie zniszczyły pogranicza kulturowe, w sposób sztuczny kształtując monokulturowe społeczeństwa. Środkowoeuropejskim pisarzom i poetom udało się jednak stworzyć alternatywę w świecie starcia nieludzkich ideologii – potrafili uczynić ze swej twórczości narzędzie dla dialogu, prowadzonego w imię przetrwania wyjątkowego dziedzictwa duchowego Europy Środkowej i włączenia go do obiegu kulturowego reszty kontynentu. Walka wygnańców o pamięć, przeciwstawianie tendencjom totalistycznym barwnej, choćby i umarłej różnorodności, inicjowanie dialogu, a równocześnie otwieranie się na odmienność doświadczeń świata okcydentalnegowszystko to zbudowało nowe pogranicze- tym razem w sferze dyskursu intelektualnego. Dramatyczne doświadczenia Europy Środkowej wymusiły refleksję nad zagadnieniem wyjątkowości kontynentu europejskiego i w efekcie przyniosły redefinicję dziedzictwa kulturowego kontynentu. „Dialog z historią to nasze piekło-niepodobna się od niej odwrócić” pisał Albert Camus. Cień wielokulturowej Europy Środkowej i jej powikłane dzieje stanowią nie tylko przestrogę. Uzmysławiają, że triada: tolerancja, dialog i szacunek mogą dopełnić się tylko w wolności.

 

O autorce

Wyróżnienie: Ewa Glubińska, autorka eseju Dialog ocalonych

Autorka (ur.1971) jest absolwentką historii Uniwersytetu Łódzkiego, studia uzupełniające odbywa na Freie Universität Berlin w Instytucie im. Friedricha Meineckego. Od 1999 roku zajmuje się polsko-niemieckimi wymianami młodzieży. Jest autorką programów z dziedziny pedagogiki interkulturowej, obejmujących wielokulturowe dziedzictwo Łodzi. Realizowała projekty specjalistyczne m.in. w Międzynarodowym Ośrodku Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu i Buchenwaldzie. Współpracowała z Łódzką Wojewódzką Komendą OHP, Internationaler Bund, Evangelisches Jugendhaus „Shalom” w Gerze, Fundacją Monumentum Iuadaicum Lodzense, Gminą Wyznaniową Żydowską w Łodzi, Parafią Ewangelicko-Augsburską Św. Mateusza w Łodzi, Urzędem Miasta Łodzi. Stale współpracuje z organizacjami pozarządowymi z Łodzi, realizując projekty unijne oraz projekty na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego Łodzi.