Badania. Obserwatorium Żywej Kultury

Date of publication: 03.06.2011
Średni czas czytania 9 minutes
print

Obserwatorium Żywej Kultury to platforma prezentująca porównawcze dane i badania na temat, tego, co dzieje się obecnie w polskiej kulturze. O Obserwatorium, a także o samoorganizacji aktywistów kulturalnych i Ruchu Obywateli Kultury rozmawiamy z prof. Uniwersytetu Warszawskiego Barbarą Fatygą.

 
Skąd pomysł na Obserwatorium Żywej Kultury?
Barbara Fatyga (B. F.) – Pierwsze obserwatoria kultury pojawiły się na świecie w połowie ubiegłego wieku. Także w Polsce wiele osób próbowało przygotować sensowny system wiedzy o kulturze, ale z  różnych przyczyn, np. politycznych czy z powodu ograniczeń technologicznych nie udawało się tego zrobić. W tej chwili mamy wspaniałą sytuację, kiedy w wolnym dostępie możemy budować niezależny system danych o kulturze. Zaczęliśmy więc to robić, czyli Zespół z  Zakładu Metod Badania Kultury Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW w  partnerstwie z Narodowym Centrum Kultury oraz Stowarzyszeniem Klon/Jawor, które dysponuje platformą Moja Polis.
 
Do Obserwatorium można dotrzeć dwoma sposobami?
B. F. – Tak, poprzez Moją Polis i zakładkę o roboczej nazwie: „O Polsce wg...” wpisując wskaźnik, którego się szuka lub przez platformę NCK wchodząc do działu Obserwatorium Żywej Kultury. Z tym, że na stronach NCK prezentujemy o wiele bardziej rozbudowane – jeśli chodzi o kulturę – informacje niż w Mojej Polis, która zbiera dane z różnych dziedzin.
 
Jakie informacje można więc znaleźć w Obserwatorium?
B. F. – Zbudowaliśmy system klasyfikacyjny, który można wyobrazić sobie jako komodę z bardzo wieloma szufladami. Za podstawę przyjęliśmy definicję tzw. żywej kultury, która jest w stanie nieustannego rozwoju. Żywa kultura obejmuje wiele faktów, procesów i  zjawisk, więc jej definicja jest bardzo szeroka, bo na poziomie infrastrukturalnym dotyczy także np. kiosków z prasą, klubokawiarni, przysłowiowych budek z piwem czy agencji turystycznych. Sam system podzieliliśmy na kilka podstawowych działów. Pierwszy dotyczy infrastruktury kultury. Drugim ważnym działem są finanse kultury, np. kwestie związane z mecenatem na rozmaitych szczeblach, z systemami dotacji, grantów, z wydatkami na działania kulturalne jednostek samorządowych. Myślimy również o tym, aby w przyszłości monitorować zyski, jakie generuje kultura. W trzecim dziale umieściliśmy dane związane z uczestnictwem w kulturze – praktykami kulturalnymi Polaków, dotyczącymi nie tylko chodzenia do biblioteki czy teatru – zebraliśmy tu informacje związane z życiem ludycznym, towarzyskim, z pracą na  działce, z różnego rodzaju hobbies, z kulturą niezależną, itd. Czwarty duży dział w systemie dotyczy kadr kultury. To najbardziej zaniedbana działka, jeśli chodzi o statystykę publiczną i związane z tym dane naprawdę trudno jest zdobyć. Piąta duża szuflada to dział obejmujący wydarzenia i działalność kulturalną.
Dane z poszczególnych działów można już oglądać na mapach zamieszczanych na platformie Moja Polis. Natomiast na stronach NCK budujemy całą opowieść interpretacyjną do informacji umieszczonych na  mapach. Są np. słowniki pojęć. Dla przykładu: jeśli na mapie pokazujemy dane GUS dotyczące korzystania z bibliotek, to naszą interpretację statystyk zaczynamy od podania definicji czym jest biblioteka i kim jest czytelnik – wg GUS, potem – jako uzupełnienie wiedzy pokazujemy definicje encyklopedyczne, prawne, naukowe, itd.
 
A poza definicjami?
B. F. – Są tam nasze podpowiedzi, jak interpretować dane zamieszczone w Obserwatorium, np. zebraliśmy linki do wybranych przez nas stron internetowych, na których znajdują się raporty, analizy, ekspertyzy, publikacje, komentarze na dany temat. Odsyłamy także do  innych portali internetowych, które uważamy za wartościowe i kluczowe w  opisywanym przez nas obszarze. Proszę jednak pamiętać, że system cały czas jest w budowie, zbieramy kolejne dane, tworzymy nowe bazy informacji. To rzeczywiście żywe obserwatorium.
 
Dla kogo jest serwis?
B. F. – Chcemy, aby korzystali z niego pracownicy instytucji kultury, animatorzy czy różni działacze społeczni – np. kiedy muszą stworzyć diagnozę sytuacji kulturalnej na potrzeby swoich projektów. A  także decydenci, którzy dzięki zebranym danym mogą podejmować i monitorować decyzje zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym. Myślę, że wiedza zgromadzona w Obserwatorium będzie też bardzo przydatna tym, którzy będą inicjować debaty publiczne na temat kultury. Ponadto nasz serwis wychodzi naprzeciw tym wszystkim, którzy mają autentyczną chęć zgłębienia tego, co dzieje się w kulturze.
 
Powiedziała Pani, że dzięki danym zebranym w Obserwatorium można też łatwiej tworzyć np. diagnozy wymagane w projektach?
B. F. – Tak, w przytłaczającej większości organizacje piszące projekty muszą dołączyć do nich diagnozy pokazujące, dlaczego ich działanie warte jest dofinansowania i realizacji. Z diagnozami na  ogół jest duży problem ponieważ trudno jest dotrzeć do rozmaitych informacji czy badań. Tymczasem na mapach w Obserwatorium można znaleźć dane w układzie gminnym, powiatowym, wojewódzkim, ale też samemu można sobie stworzyć dowolny obszar – np. z kilkunastu gmin prezentujący to, co działo na danym terenie na przestrzeni kilku lat. To bardzo dobre narzędzie pomagające diagnozować stan kultury zwłaszcza na gruncie lokalnym. Docelowo chcielibyśmy, aby można było tworzyć swoje własne wskaźniki porównawcze, co jeszcze bardziej będzie pomocne w tworzeniu rzetelnych diagnoz.
 
Co Pani Profesor myśli o samoorganizacji aktywistów kulturalnych?
B. F. – Środowiska kulturalne w naszym kraju są bardzo od  siebie oddalone. Jak się popatrzy np. w skali gminy na to, co się tam dzieje, to praktycznie wcale nie powstają lokalne sieci współpracy. Miejski Dom Kultury nie współpracuje z biblioteką, biblioteka nie widzi szkoły – każdy sam zabiega o pieniądze i ma swoich odbiorców. Bardzo brakuje sieciowania na płaszczyźnie działań i wspólnej realizacji rozmaitych przedsięwzięć, dlatego jeśli taka samoorganizacja aktywistów kulturalnych ma miejsce, to należy się z tego cieszyć.
 
A jak Pani ocenia Ruch Obywateli Kultury?
B. F. – Mam do niego dość ambiwalentny stosunek. Z jednej strony bardzo się cieszę, że rozmaite środowiska zaczęły coś robić. A z drugiej – przeszkadza mi nazbyt upolityczniony charakter tych działań i  ich akcyjność.
 
dr hab. prof. UW Barbara Fatyga, antropolożka kultury, kierowniczka Zakładu Badań Kultury, Ośrodka Badań Młodzieży i  specjalizacji Antropologia Współczesności – Animacja Działań Lokalnych w  Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW.

 

Prace Obserwatorium Żywej Kultury można zobaczyć tutaj

 

Wywiad przeprowadzony przez Dariusza Mieczysława Mola dla ngo.pl

Źródło: ngo.pl