Ustawienia i wyszukiwarka
Przemysły kreatywne - koniec historii?
We wrześniu 2014 r. francuska firma badawcza, TERA Consultants, opublikowała wyniki badania na temat „Udziału przemysłów kreatywnych w PKB UE oraz w poziomie zatrudnienia”. Objęło ono lata 2008 – 2011 i jest kontynuacją wcześniejszej analizy, która ukazała się w roku 2010, ma więc charakter porównawczy. Celem badania było pokazanie zmian, jakie zaszły w sektorze, a szczególnie na pięciu największych rynkach europejskich, w czasie, gdy gospodarka światowa znajdowała się w kryzysie.
6,79% (core i non-core creative industries*). Przemysły kreatywne zatrudniały również 6,47% wszystkich pracowników Unii. W porównaniu z rokiem 2008 zanotowano lekki spadek, wynoszący – w przypadku PKB – 0,28%, zaś w przypadku zatrudnienia – 2,65%.
Jeśli chodzi o pięć największych rynków, a więc Wielką Brytanię, Niemcy, Hiszpanię, Francję i Włochy, to na trzech pierwszych zaobserwowano spadek w badanych obszarach, podczas gdy dwa ostatnie wykazały tendencję wzrostową. Poza tym spadek ten był większy, niż miało to miejsce w przypadku gospodarki jako całości.
Do myślenia daje podstawowy wniosek, jaki autorzy badania wyciągnęli z zebranych danych. A mianowicie stwierdzili wyraźną korelację pomiędzy zmianami w sektorze kreatywnym a regulacjami związanymi z ochroną własności intelektualnej, a więc z poziomem tzw. „piractwa”. Za jeden z głównych dowodów pośrednich uznali francuskie prawo HADOPI, które miało się przyczynić do zahamowania we Francji lekkiej tendencji spadkowej w analizowanym sektorze. Tymczasem pierwsze z realizowanych badań, pt. „Budowanie gospodarki cyfrowej: w kierunku zachowania miejsc pracy w przemysłach kreatywnych w UE” zostało wykonane we współpracy z BASCAP (Business Action to Stop Counterfeiting and Piracy). Skupiono się w nim właśnie na związkach „piractwa” z sytuacją w przemysłach kreatywnych i przygotowano prognozy na kolejne lata (do 2011 r.), które drugie badanie potwierdziło.
W obliczu trwających w UE prac nad zmianami w prawie autorskim, wyniki raportu niewątpliwie zostaną wykorzystane przez lobbystów reprezentujących przemysły kreatywne w celu hamowania projektów liberalizacyjnych.
*W raporcie z badania podkreśla się, że przy jego realizacji przyjęto zdecydowanie szerszą definicję przemysłów kreatywnych, włączając do tego obszaru zarówno przemysły należące do „centrum” (core creative industries), jak i jego „peryferia” (non-core creative industries, należą tutaj dostawcy oraz odbiorcy, a więc dystrybutorzy i nadawcy).
autorka: Anetta Janowska