Znaki Czasu - Piotr Sarzyński

Data publikacji:
Średni czas czytania 5 minut
drukuj
Ogłoszenie przez Ministerstwo Kultury Narodowego Programu Kultury Znaki Czasu. Miał on wspierać tworzenie we wszystkich regionach kraju Towarzystw Zachęty Sztuk Pięknych, które z kolei zajęłyby się zbudowaniem nowych zbiorów współczesnej sztuki. Akuszerem pomysłu i jego najwierniejszym zwolennikiem był minister Waldemar Dąbrowski.
Ogłoszenie przez Ministerstwo Kultury Narodowego Programu Kultury Znaki Czasu. Miał on wspierać tworzenie we wszystkich regionach kraju Towarzystw Zachęty Sztuk Pięknych, które z kolei zajęłyby się zbudowaniem nowych zbiorów współczesnej sztuki. Akuszerem pomysłu i jego najwierniejszym zwolennikiem był minister Waldemar Dąbrowski. Nic więc dziwnego, że pomysł chwycił i do połowy 2005 r. każde województwo w kraju (z wyjątkiem podkarpackiego) mogło się pochwalić własnym stowarzyszeniem. Idea była prosta i oparta na wzorach francuskich: „Zachęty” zdobywają pieniądze od sponsorów i samorządów, a resort dokłada drugie tyle.
Regionalne Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych okazały się zazwyczaj podmiotami aktywnymi i trwałymi. Swe zbiory prezentowały już na kilkudziesięciu wystawach w kraju i na świecie, a w Internecie znajduje się szczegółowy ich katalog. Poszczególne Towarzystwa przyjmowały bardzo różne strategie kolekcjonerskie. Od gromadzenia dzieł sztuki regionalnych artystów i dopieszczania lokalnego środowiska artystycznego (np. Opole i Kielce), po ambitne próby stworzenia własnych małych muzeów współczesnej polskiej sztuki i sięganie po prace najlepszych polskich artystów (np. Kraków, Białystok). Większość Towarzystw przyjęła jednak wariant pośredni (Gdańsk, Częstochowa, Wrocław, Łódź). Całkiem odrębną drogę wybrało TZSP w Poznaniu: zrezygnowano z tworzenia autonomicznej kolekcji, a skupiono się na wspieraniu zakupami miejscowego Muzeum Narodowego oraz włączaniu sztuki w przestrzeń publiczną miasta.
Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych zgromadziły dotychczas ponad tysiąc dzieł sztuki 312 artystów, wydając na nie łącznie około 20 mln zł. Te tysiąc dzieł składa się już na znaczący obraz współczesnej polskiej sztuki, choć może nieco uwierać fakt, że w żadnych zbiorach nie ma jeszcze prac tak ważnych twórców, jak Katarzyna Kozyra, Krzysztof Wodiczko, Jerzy Nowosielski, Wojciech Fangor. Kilka Towarzystw doczekało się już własnych sal wystawowych. Częstochowa dysponuje przekazaną przez miasto Konduktorownią, Olsztyn prezentuje się gościnnie na zamku w Reszlu, a Kielce w tamtejszym Muzeum Narodowym. Największym sukcesem pochwalić się może TZSP w Toruniu, które we współpracy z władzami miasta i województwa w półtora roku (!) wystawiło imponującą siedzibę o powierzchni wystawowej 4000 m2. To pierwszy po II wojnie światowej obiekt wybudowany od podstaw na potrzeby sztuki współczesnej.
Kilkuletnia aktywność regionalnych Towarzystw Zachęty Sztuk Pięknych to pierwszy od ponad stu lat i na pewno pierwszy w historii na taką skalę społeczny ruch na rzecz popularyzacji sztuki współczesnej. Znaki Czasu niewątpliwie ożywiły dyskusję na temat świadomego kreowania publicznych zbiorów sztuki współczesnej. Doprowadziły do stworzenia kilkunastu kolekcji, z tego kilku naprawdę interesujących. Waldemar Dąbrowski z pompą inaugurował powołanie kolejnych TZSP, wiele obiecywał, a na zachętę wszystkim „Zachętom” przekazywał w darze cenne obrazy. Początkowo Znaki Czasu uzyskały wysoki status Narodowego Programu Kultury. Kolejni ministrowie kultury do tego programu przykładają już mniejszą uwagę i przeznaczają nań dużo mniejsze kwoty. Stawia to pod znakiem zapytania dalszą aktywność Towarzystw, które bez wyraźnego poparcia władz centralnych radzą sobie znacznie gorzej.

Zobacz w dziale Ikony kultury kolekcje: