You Can Dance – Po prostu tańcz - Jacek Łumiński

Data publikacji:
Średni czas czytania 7 minut
drukuj
Program rozrywkowy, emitowany od września 2007 r. przez telewizję TVN, produkowany na licencji amerykańskiego formatu So You Think You Can Dance (w USA pierwszy sezon w stacji telewizyjnej FOX rozpoczął sie jesienią 2005 r.). Jest to program o charakterze telewizyjnego show, którego celem jest wyłowienie spośród rzeszy młodych ludzi ciekawych osobowości wykazujących prawdziwy talent w dziedzinie szeroko rozumianego tańca.
Program rozrywkowy, emitowany od września 2007 r. przez telewizję TVN, produkowany na licencji amerykańskiego formatu So You Think You Can Dance (w USA pierwszy sezon w stacji telewizyjnej FOX rozpoczął sie jesienią 2005 r.). Jest to program o charakterze telewizyjnego show, którego celem jest wyłowienie spośród rzeszy młodych ludzi ciekawych osobowości wykazujących prawdziwy talent w dziedzinie szeroko rozumianego tańca. Młodzi ludzie decydując się na uczestnictwo w programie, mogą spełnić swoje marzenia o karierze tanecznej i zaprezentować się szerokiej publiczności, pokazać na co ich stać oraz zdobyć nowe umiejętności (http://youcandance.plejada.pl/oprogramie.html). W trakcie trwania programu – co obejmuje kilka miesięcy – widzowie śledzą perypetie barwnych osobowości i wybierają swoich ulubieńców. W polskiej edycji tanecznego show widzowie mogą obserwować bogatą paletę stylów tanecznych od tańca towarzyskiego, hip-hopu, breakdance, jazzu, funky po uproszczoną wersję tańca współczesnego, utrzymanego w baletowej poetyce.
Po format ten sięgnęły telewizje w wielu krajach. Jednak nie wszędzie osiągnął on tak rekordowe wyniki popularności jak w Polsce. Nigdzie indziej nie miał też tak dużego wpływu na obecność tańca w życiu zwykłych ludzi. You Can Dance w Polsce, odwołując sie do najszlachetniejszych ludzkich potrzeb, pokazał pozytywny wizerunek dynamicznego młodego człowieka emanującego wspaniałą energią, w której dominuje szczerość, miłość, szlachetność, radość tworzenia i duch demokracji. Ten wizerunek przemówił do świadomości Polaków i szybko ogarnął szerokie kręgi społeczeństwa. Popularna dotychczas historycznie uzasadniona tożsamość „narodu zgnębionego” i cierpiącego, w którą wpisane jest ponoszenie ofiar w zamian za wolność zdezaktualizowała się dwadzieścia lat temu. Nic więc dziwnego, że You Can Dance stał się zaczynem jeszcze jednej debaty społecznej, która w różnych formach i z rozmaitym natężeniem zaczęła przetaczać się przez zwyczajne domostwa przeciętnych polskich rodzin, dotarła „na salony” i wkroczyła w polityczną przestrzeń decydentów. Jest to debata pozbawiona gorzkich rozliczeń z traumatyczną przeszłością, debata na wskroś pozytywna. Młodej dziedzinie sztuki daje ogromny kredyt zaufania i szanse rozwoju.
Pozytywne efekty You Can Dance oddziałują na wielu poziomach horyzontalnie i wertykalnie: w społecznym odbiorze nastąpiła przemiana wizerunku tancerza – dotychczas funkcjonujące w świadomości społecznej zniewieściałe indywiduum zastąpił wysportowany, atrakcyjny mężczyzna o bystrym umyśle, gotowy do szlachetnych czynów. Podobnie zawód tancerki nabrał pozytywnego wymiaru. Promowany w You Can Dance taniec jako sposób na życie owocuje wzmożonym udziałem młodzieży w warsztatach tańca i szkoleniach; rośnie zainteresowanie publiczności festiwalami tańca i spektaklami teatrów tańca. Rośnie uczestnictwo w sztuce tanecznej w ogóle.
Na poziomie intelektualnym You Can Dance drastycznie ujawnił słabość dyskursu o tańcu w Polsce. Zaproponowana przez autorów formatu forma dyskusji przeniosła się na liczne fora internetowe (w tym Nowy Taniec) i ujawniła zastraszający brak wiedzy. Jednym ten brak sprawiał wyraźny dyskomfort innym wręcz odwrotnie. W konsekwencji wniosek jest jeden – o tańcu tak naprawdę mało kto wie i każdy, kto tylko zechce może uchodzić za znawcę – „na bezrybiu i rak ryba”. Otworzyła się więc nowa niezagospodarowana dotąd przestrzeń, w której usadowili się liczni pseudospecjaliści. Jednych przyciągnęła koniunktura, chęć łatwego i szybkiego zysku, inni znaleźli się w tańcu może z konieczności, a może przez przypadek. Problem ujawnił brak fachowej literatury tanecznej i to nie tylko z zakresu technik tanecznych i metodyki nauczania tańca lecz także z dziedzin, które z natury rzeczy zajmują się tańcem, tj. antropologii, socjologii, historii sztuki, filozofii, itp. Zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu nowe szkoły tańca, a szkoły wyższe zabrały się za tworzenie nowych specjalności, specjalizacji i kierunków – tańca. Nic to, że fachowej kadry brak, a badania naukowe w dziedzinie tańca nie istnieją. Wszyscy chcą dyplomów i dostępu do ewentualnych przywilejów. Istnieje niebezpieczeństwo, że walka o prymat, pieniądze i władzę przyćmiewa dobro sztuki, czyli odbiorców i twórców. Miejmy nadzieję, że rodzimy rynek tańca wzorem innych krajów europejskich zostanie wkrótce uregulowany odpowiednimi przepisami.
Dzięki You Can Dance dowiedzieliśmy się jak szerokim zjawiskiem jest taniec w naszym kraju. W konsekwencji zmienił się odbiór społeczny – taniec został nie tylko zaakceptowany i doceniony jako ważna część kultury współczesnego człowieka, lecz także przez propagowanie pozytywnych aspektów jego natury stał się potencjalnym wzorcem w przemianach tożsamości. Jednocześnie You Can Dance zdemaskował słabości, braki i otworzył nową niezagospodarowaną dotąd przestrzeń, która wymaga regulacji.