The Car Is On Fire - Kuba Ambrożewski

Data publikacji:
Średni czas czytania 4 minuty
drukuj
Zespół The Car Is On Fire pojawił się na polskim rynku muzycznym w szczególnym momencie. Jego fonograficzny debiut w 2005 roku o krok wyprzedził serię istotnych wydarzeń, sygnalizujących eksplozję popularności młodej muzyki indie-rockowej i indie-popowej: dynamiczny rozwój festiwalu Open’er w Gdyni, modę na imprezy z gitarowym brzmieniem, wreszcie wzrost znaczenia muzycznych mediów funkcjonujących w internecie.
Zespół The Car Is On Fire pojawił się na polskim rynku muzycznym w szczególnym momencie. Jego fonograficzny debiut w 2005 roku o krok wyprzedził serię istotnych wydarzeń, sygnalizujących eksplozję popularności młodej muzyki indie-rockowej i indie-popowej: dynamiczny rozwój festiwalu Open’er w Gdyni, modę na imprezy z gitarowym brzmieniem, wreszcie wzrost znaczenia muzycznych mediów funkcjonujących w internecie.

Obecność TCIOF na polskiej scenie była w tym kontekście symboliczna – był to pierwszy z młodych zespołów, którego członkowie dojrzewali już w wolnej Polsce i byli wolni od bagażu doświadczeń związanego z uczestnictwem w przemianach ustrojowych. Tym samym warszawska grupa stała się pierwszym reprezentantem nowego pokolenia w polskim rocku: wychowanego dzięki internetowi na tych samych płytach, co rówieśnicy z Zachodu, znającego dobrze języki obce i pozbawionego kompleksów wobec zagranicznych wykonawców.

The Car Is On Fire stworzyła w 2001 roku czwórka muzycznych erudytów, których połączyła fascynacja nagraniami takich wykonawców, jak The Beatles, Radiohead czy Modest Mouse. Pierwsze dwa albumy zespół zarejestrował w oryginalnym, czteroosobowym składzie: Borys Dejnarowicz (wokal, gitara), Jacek Szabrański (gitara, wokal), Kuba Czubak (bas, wokal) i Krzysztof Halicz (perkusja). Debiutancki krążek, zatytułowany po prostu „The Car Is On Fire” był utrzymany w niedbałej, garażowej konwencji – zespół zarejestrował go w swojej sali prób przy minimalnym nakładzie środków. Dało to rodzimym dziennikarzom pretekst, aby wpisać TCIOF w modny nurt tzw. new rock revolution, wykreowany przez brytyjskie media muzyczne. Tymczasem do prawdziwych inspiracji warszawskiej formacji należała indie-rockowa scena z USA (Dismemberment Plan, Les Savy Fav) oraz klasyka wyspiarskiego i amerykańskiego post-punku (Talking Heads, Gang Of Four, XTC).

Z najcieplejszym przyjęciem spotkał się drugi album The Car Is On Fire, wydany jesienią 2006 roku „Lake & Flames”, gdzie zespół dał się ponieść swoim ogromnym ambicjom i stworzył aż 23 utwory o niecodziennej rozpiętości stylistycznej i brzmieniowej. Płyta zebrała entuzjastyczne recenzje i została nagrodzona Fryderykiem w kategorii „Muzyka alternatywna” w 2007 roku. Niejako „w nagrodę” zespół wystąpił na głównej scenie podczas festiwalu Open’er.

Pomimo wstrząsów personalnych (odejście głównego autora piosenek Borysa Dejnarowicza, a potem jego następcy Michała Pruszkowskiego) The Car Is On Fire z powodzeniem kontynuowali działalność. Swoją trzecią płytę „Ombarrops!” zarejestrowali w Chicago z pomocą wybitnego producenta i perkusisty Johna McEntire’a (m.in. Tortoise, The Sea & Cake).