Kiedy coś nas TRAPI, TRAPIMY się tym; możemy też powiedzieć, że coś na STRAPIŁO i mamy STRAPIENIE, i dlatego jesteśmy STRAPIENI, i wymagamy pocieszenia. To coś mogło nas też UTRAPIĆ i stać się dla nas UTRAPIENIEM – albo słodkim, małym UTRAPIENIEM w postaci rozbrykanego UTRAPIONEGO brzdąca, albo istnym UTRAPIENIEM, sprawiającym, że CIERPIMY. 
TRAPIENIE SIĘ czymś, STRAPIENIE i UTRAPIENIE łączą się z CIERPIENIEM – i to nie tylko pod względem znaczeniowym, lecz także etymologicznym. 
W prasłowiańszczyźnie istniał czasownik *tṝpěti ‘odczuwać, przeżywać, znosić ból’ – przodek dzisiejszego czasownika CIERPIEĆ. O czasownika *tṝpěti powstał kauzatywny czasownik *torpiti ‘zadawać ból, powodować, że ktoś zaczyna odczuwać ból; dręczyć’, który z czasem rozwinął się w TRAPIĆ – TRAPIĆ kogoś, a potem też TRAPIĆ SIĘ czymś. Od niedokonanych czasowników TRAPIĆ i TRAPIĆ SIĘ powstały dokonane czasowniki przedrostkowe: STRAPIĆ i STRAPIĆ SIĘ oraz UTRAPIĆ, od nich zaś imiesłowy, a w końcu przymiotniki i rzeczowniki: STRAPIONY i UTRAPIONY, STRAPIENIE i UTRAPIENIE, a także UTRAPIENIEC.   

Źródło:

[SJP PWN; SJP Dor; NSPP; WSPP; USJP; SEJP Bor, 639-640]