Settings and search
"Sezony" w kinach Helios
19 grudnia o godzinie 18:00 zapraszamy do sieci kin Helios na film pt. "Sezony". W kinie Helios w warszawskim Blue City odbędzie się przed projekcją spotkanie z reżyserem filmu Michałem Grzybowskim, które poprowadzi krytyczka filmowa Kaja Klimek. Zapraszamy!
To dopiero drugi film w reżyserskim dorobku Michała Grzybowskiego, autora udanego „Białego potoku”, czujemy już jednak, w jakim kierunku podążać będzie stylistyka tego twórcy.
Michała Grzybowskiego jako reżysera (jest również utalentowanym aktorem) interesują małe opowieści, drobne historie, które opowiada z dużą psychologiczną wiarygodnością i z poczuciem humoru.
Tak jest również w „Sezonach”, udanym filmie autotematycznym, akcja którego niemal w całości rozgrywa się w teatrze – wnętrza zostały nakręcone w Teatrze im. Horzycy w Toruniu.
Grzybowski, wieloletni aktor Teatru w Kaliszu, zna teatr od podszewki. Z dużą wiarygodnością, celnością spostrzeżeń, a przede wszystkim subtelnością pokazuje cenę, jaką płaci się za pracę na scenie, uczestnictwo w sztuce.
Film „Sezony”, rozbite na kilka rozdziałów, których odsłony stanowią kolejne premiery przedstawień wystawianych w teatrze, staje się opowieścią o kłopotach małżeńskich, ludzkich, ambicjonalnych.
Tym, co wyróżnia dzieło Grzybowskiego na tle innych tego rodzaju produkcji, jest znakomite aktorstwo. Agnieszka Dulęba-Kasza stworzyła kolejną, po „Białym potoku”, ważną i przemyślaną kreację. Gra aktorkę, ale także mądrą, czułą dziewczynę, która w życiu chce odczuwać, a nie tylko grać uczucia.
Ujęli mnie mistrzowie – Andrzej Grabowski jako filmowy senior zespołu, wciąż jednak marzący o ostatniej, wielkiej kreacji, czy Andrzej Seweryn w autoironicznej roli dyrektora teatru. Największą gwiazdą „Sezonów” jest jednak Łukasz Simlat.
Jeden z najwybitniejszych aktorów swojego pokolenia pokazuje w zasadzie wszystkie odcienie aktorstwa. I namiętność, i złość, i rozczarowanie, i satysfakcję, i zniechęcenie. Jest w tym wszystkim także człowiek. Czujący i nadwrażliwy. Tylko aktorowi klasy Simlata, mogło udać się połączyć te wszystkie skrajności.
Łukasz Maciejewski