Settings and search
Wystawa „Hetman” – zapraszamy do zwiedzania w plenerze!
„Jak słodko i dostojnie jest umrzeć za ojczyznę” – Instytut Polonika wraz z Narodowym Centrum Kultury zapraszają przed galerię Kordegarda na plenerową wystawę podsumowującą Rok Hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Specjalnie z myślą o tym wydarzeniu, pod auspicjami Poloniki, powstał towarzyszący wystawie film animowany Hetman, którego reżyserem jest Krzysztof Czeczot, narratorką zaś – Danuta Stenka.
Ekspozycja poświęcona życiu i dokonaniom hetmana Stanisława Żółkiewskiego prezentowana jest w przestrzeni publicznej, na powietrzu i nie podlega ograniczeniom dostępu związanym z epidemią. Uzupełnieniem wspomnień o Żółkiewskim jest animacja Hetman, którą można obejrzeć w sieci – na stronie Instytutu Polonika.
Oglądając kolejne plansze, widzowie poznają dzieciństwo, życie rodzinne i karierę polityczną jednego z najsłynniejszych polskich hetmanów w historii, mogą śledzić stoczone przez niego bitwy, a także spuściznę materialną oraz intelektualną. Na wystawie znajdują się obrazy, mapy, ryciny i wizerunki Stanisława Żółkiewskiego pochodzące nie tylko z polskich muzeów
i krajowych instytucji kultury, lecz także z placówek zagranicznych.
Sporo uwagi poświęcono Żółkwi i jej wspaniałym zabytkom: kolegiacie pw. św. Wawrzyńca (niegdyś jednym z trzech najważniejszych kościołów Rzeczpospolitej), nagrobkom w kościele dominikańskim (ufundowanym przez Teofilę z Daniłowiczów Sobieską, matkę króla Jana III). Dzięki współpracy z muzeami z Ukrainy organizatorom wystawy udało się udostępnić rzadkie przykłady poloników. Na szczególną uwagę zasługują dwa obrazy. Autorstwo pierwszego: „Stanisław Żółkiewski przedstawia królowi Zygmuntowi III na sejmie w 1611 r. pojmanych carów Szujskich” przypisuje się malarzowi Wazów, Tomaszowi (Tommaso) Dolabelli. Dzieło, pochodzące z kolekcji w zamku w Podhorcach, obecnie znajduje się w zbiorach Lwowskiego Muzeum Historycznego. Druga praca pt. „Bitwa pod Kłuszynem”, pędzla Szymona Boguszowicza, powstała w pierwszej połowie XVII wieku. Wraz z trzema innymi, ufundowanymi przez prawnuka hetmana, króla Jana III Sobieskiego, prezentowana była dawniej w żółkiewskiej kolegiacie, współtworząc niezwykłą dekorację złożoną z monumentalnych obrazów batalistycznych. Dziś znajduje się w dawnym zespole klasztornym kapucynów w Olesku, oddziale Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki.
O Stanisławie Żółkiewskim mówiono, że był rycerzem bez skazy i że jego odwagi wystarczyłoby dla kilku ludzi. Przed 400 laty brał udział w najważniejszych bataliach Rzeczypospolitej. Wojennemu kunsztowi i sprytowi hetmana zawdzięczamy, m.in. zwycięstwo w bitwie pod Kłuszynem w 1610 roku – mniej liczna husaria rozgromiła wtedy połączone siły moskiewsko-szwedzkie.
Gdy Żółkiewski zginął w potyczce z Turkami i Tatarami pod Cecorą w roku 1620, na jego nagrobku, który stanął w prezbiterium kolegiaty św. Wawrzyńca, wykuto symboliczny cytat z Eneidy: Exoriare aliquis nostris ex ossibus ultor (Powstanie kiedyś z kości naszych mściciel), który później odnoszono do słynnego prawnuka hetmana, króla Jana III z rodu Sobieskich. Żółkiewskiego i jego żołnierzy upamiętniono także na polach ostatniej stoczonej przez niego bitwy. W miejscu śmierci hetmana stanął pamiątkowy słup z łacińskim cytatem z jednej z ód Horacego: Quam dulce et decorum est pro patria mori (Jak słodko i dostojnie jest umrzeć za ojczyznę). Postać hetmana, który bez wątpienia był jednym z najważniejszych mężów stanu i dowódców swojej epoki, przez wieki otaczano kultem, a jego wielkim admiratorem był król Jan III. Żółkiewski wsławił się zresztą nie tylko na polu walki. Pozostawił po sobie pamiętnik-kronikę „Początek i progres wojny moskiewskiej”, który jest cennym źródłem dla historyków i badaczy języka polskiego.
Hetmanowi sprzed czterech wieków zawdzięczamy również powstanie „idealnego miasta”, czyli Żółkwi, obecnie znajdującej się na terenie Ukrainy. Od początku lat 90. dwudziestego wieku trwają tam działania mające na celu ochronę tamtejszych zabytków sztuki i architektury. Wiele prac – tak jak te w kolegiacie św. Wawrzyńca ‒ finansowanych jest ze środków państwa polskiego i realizowanych dzięki zaangażowaniu specjalistów i studentów wydziałów konserwatorskich pracujących pod kierunkiem prof. Janusza Smazy z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Te cenne zabytki wciąż wymagają pieczołowitych działań konserwatorów i badaczy chroniących je przed zniszczeniem oraz bezpowrotną utratą. W roku 2018 w projekty, których celem jest ratowanie żółkiewskich zabytków i upowszechnianie wiedzy o dziejach tego niezwykłego miasta, włączył się Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA.