Wielka Architektura i Kolory Niewidzenia

ul. Stalowa 17/19 lok. 45 03-425 Warszawa - ul. Stalowa 17/19 lok. 45 03-425 Warszawa
Sob. 20 marca — Pon. 20 września 2010 r.   g. 01:01—01:01

Wielka Architektura i Kolory Niewidzenia" to książka i zarazem warsztaty architektoniczne dla dzieci widzących i niewidomych.

Projekt miał za zadanie wprowadzić dzieci niewidome w świat współczesnej architektury oraz przybliżyć dzieciom widzącym sposób odbierania rzeczywistości przez osoby z dysfunkcją wzroku.

Szeroko zakrojone działania obejmowały warsztaty w pracowniach architektonicznych, podczas których dzieci poznawały dotykiem makiety opisanych budynków, składały zaprojektowane przez nas klocki ilustrujące podstawowe zasady konstrukcji wybranych budynków .Projektowi towarzyszyła książka integracyjna. Obok graficznego opracowania „pola niewidzenia”, czyli tego co ma przed oczami osoba niewidoma, pojawiły się w niej ilustracje w technice tyflografiki - druku wypukłego . Do książki dołączona jest płyta z audiodeskrypcją – barwnymi opisami przystosowanymi do możliwości odbioru treści przez osoby niewidome.

Warsztaty architektoniczne dla dzieci niewidomych i słabowidzących miały na celu pokazać współczesną architekturę osobom z dysfunkcją wzroku. Takie osoby poznają rzeczywistość głównie za pomocą zmysłu dotyku. Dotyk jest ich przewodnikiem po świecie, pozawala zbadać formę, materiał, temperaturę. Wszyscy jednak wiemy, że nie jest to narzędzie niezawodne oraz że nie można za jego pomocą czytać między wierszami. Dotyk nie wyczuje ironii, kontekstu, groteski czy chociażby koloru. Samo fizyczne zetknięcie z przedmiotem pozwala nam na wyrobienie sobie pewnego zdania o nim, ale nie zawsze będzie to cała prawda. Dlatego w dydaktyce osób z dysfunkcją wzroku wzbogaca się dotyk o dodatkowe opisy słowne zwane audiodeskrypcją. Słowo przychodzi z pomocą dotykowi i tak powstaje bardziej precyzyjne narzędzie do zbadania rzeczywistości, rodzaj pryzmatu, dzięki któremu przedmiot zostaje rozłożony na czynniki pierwsze. Idąc tym tropem przeprowadziliśmy warsztaty oparte na słowie i dotyku.

Stworzone specjalnie na potrzeby tego projektu opisy miały za pomocą prostych porównań wprowadzić dzieci niewidome w świat wielkiej architektury. Wielkiej z dwojakiej przyczyny: po pierwsze ze względu na fizyczną wielkość budynków jakimi się zajmowaliśmy , po drugie – były to ikony współczesnej warszawskiej architektury, wybitne perełki stworzone przez wielkie nazwiska architektów. Opisy miały na celu pomóc dzieciom w orientacji przestrzennej jak i w zobaczeniu samego budynku, jego formy, materiałów z jakich został wykonany, słowem tego wszystkiego co stanowi o jego wielkości.

Audiodeskrypcja to technika, która za pomocą słów pozwala opisać świat twórczości wizualnej. Same opisy jednak nie mogą narzucać odbiorcy sposobu odbierania rzeczywistości przez osoby piszące audiodeskrypcję. Przez szacunek dla odbiorcy, trzeba zostawić furtkę dla jego własnych porównań i skojarzeń. Można wspomnieć o specyficznym klimacie panującym w pomieszczeniu, ale lepiej będzie opisać to pomieszczenie tak, żeby osoba niewidoma mogła ten klimat sama poczuć. Jest to zadanie bardzo trudne i wymagające użycia szalenie precyzyjnego języka. Ta precyzja porównań pozwala na budowanie oszczędniejszych wypowiedzi na temat przedmiotu. Osoba niewidoma nie jest wtedy zalewana męczącym potokiem skojarzeń, ale za pomocą kilku celnych słów potrafi sobie wyobrazić dany przedmiot.

W naszym odbiorze rzeczywistości przywykliśmy do tego, że każdy komunikat niesie za sobą obraz. Jeśli powiemy „zając pędzi” to mamy przed sobą obraz biegnącego zająca widzianego z boku. Jeśli jednak powiemy „zając nadciąga” to widzimy napierającego na nas w dzikim pędzie zwierzaka. O taką właśnie precyzję wypowiedzi chodzi w audiodeskrypcji. Opisy architektury to oddzielna kategoria audiodeskrypcji, szalenie trudna i wymagająca skupienia zarówno u piszącego, jak i u osoby niewidzącej, słuchającej opisu. Architektura może wyrażać się bowiem przez różne formy ekspresji, może być otwarta lub zamknięta, zwarta lub rozproszona, stabilna i ciężka lub lekka i ulotna. Jak jednak tę otwartość, zwartość, rozproszenie opisać za pomocą słów zrozumiałych przez osoby niewidome? A jeśli dochodzi komplikacja formy, brak czytelności płaszczyzn, tak popularne w architekturze postmodernistycznej, to zadanie stworzenia opisów dla osób niewidomych staje się wręcz niemożliwe do wykonania. Często rozległe budynki trudno ogarnąć wzrokiem, co dopiero kilkoma słowami? A bywa też tak, że współczesną architekturę cechuje celowy brak integracji przestrzennej. Jak więc stworzyć spójny opis tak poszatkowanej przestrzeni?

Jest to zadanie bardzo trudne ale nie niemożliwe do wykonania. Pani Urszula Butkiewicz i Dorota Miłosz podjęły się tego zadania i wykonały go perfekcyjnie. Stworzone przez nie opisy poddają syntezie bryłę, zamieniając ją na obrazy zrozumiałe dla niewidzących. I tak budynek „szczerzy zęby w stronę przechodnia” a „zielonkawe szybki okien połyskują wśród roślin jak malutkie jeziorka”. Na sam koniec budynek ostrzy wszystkie kanty bo „pomimo, że przypomina słonia to brak mu słoniowych krągłości”. Opisy są nie tylko precyzyjne ale i zabawne, dostosowane do kilku lub kilkunastoletniego odbiorcy.

Oprócz opisów w przeprowadzeniu warsztatów pomogły nam specjalne do tego celu zaprojektowane klocki. Każdy budynek poddaliśmy uproszczeniu, a jego formę przedstawiliśmy za pomocą kilku elementów. Dziecko miało za zadanie zbudować model, składając kilka części ze sobą. Pomagała mu w tym drewniana podstawka z wydrążonym kształtem w jakim widać ten budynek z lotu ptaka. Do wyprodukowania klocków użyto trzech rodzajów materiałów: drewna, plexi, które imitowało szkło i filcu, przy pomocy którego pokazaliśmy roślinność (dachowe ogrody na BUW-ie). Taka oszczędność surowców jest konieczna w dydaktyce osób z dysfunkcją wzroku. Pozwala przypisać elementy opisywanego przedmiotu konkretnym materiałom i stworzyć kod obrazowy, swoistego rodzaju algorytm – tam gdzie czuję drewno – widzę beton, tam gdzie dotykam plexi – widzę szkło i metal. Klocki wykonała dla nas pracownia zajmująca się tworzeniem makiet architektonicznych, dbając o to, żeby przedstawione budynki zachowywały rzeczywiste proporcje i skalę.

Dzięki tym pomocom dydaktycznym przeprowadziliśmy warsztaty podczas których dzieci nie tylko słuchały opisów i budowały z klocków, ale także dotykały makiet i wchodziły do rzeczywistych budynków. Makiety pozwalały uczestnikom dostrzec szczegół , którego pozbawione były klocki, pozwalały zobaczyć skalę i proporcję, dzięki umieszczonym na makiecie modelom ludzi i zwierząt (śpiący kot na dachu Agory).

Wejście do budynku było sprawdzianem dla wyobraźni. Do tej pory uczestnicy oglądali budynek za pomocą klocków i opisów, teraz muszą znaleźć drzwi wejściowe, nacisnąć klamkę, wejść do holu głównego i pojechać windą lub schodami ruchomymi na pierwsze piętro. Taka wycieczka jest bardzo cennym doświadczeniem w procesie poznawczym, ponieważ wzbogaca obraz o wrażenia akustyczne, które staja się potem mapą nawigacyjną osoby niewidomej – tam gdzie szumi ekspres do kawy są schody ruchome, tam, gdzie słychać odgłos nadjeżdżającej windy – jest wyjście z holu głównego. Cała mapa odgłosów jest ostatnim elementem układanki w procesie poznawczym osoby niewidomej. Tak jak prąd, kabel i żarówka składają się na oświetlenie przestrzeni, tak słowo, dotyk, dźwięk sprawiają że obraz jest widoczny. Uczestnicy warsztatów zobaczyli wiele przedmiotów, dotknęli tego, co wielkie i czego nie da się objąć rękami, poczuli specyfikę przestrzeni, w której na co dzień nie obcują. Osoby niewidome mają niesamowitą wręcz umiejętność odbierania klimatu miejsca, w którym się znajdują. Każda zmiana otoczenia jest przez nich wyczuwalna i celnie opisywana. Pamiętam zdarzenie jak z sali konferencyjnej przeszliśmy do ogrodu na tyłach budynku Rodan. Ten ogród zaczyna się regularnym nasadzeniem roślin i przechodzi w wielką łąkę, która znajduje się na sąsiadujących z budynkiem terenach. Jeden z uczestników warsztatów wchodząc do ogrodu wykrzyknął:
- „Proszę Pani – tu jest jak na działce”
Nic dodać, nic ująć.
Wielkie emocje wzbudził także spacer po ogrodach dachowych Biblioteki Uniwersyteckiej. Przemawiające do wyobraźni okazały się opisy poszczególnych części ogrodu w konfrontacji z odgłosami pędzącego w dole miasta. Dzikie wino, kłujące krzewy i miękkie mchy prowokowały do dotykania i zadawania pytań:
– „Jakie owady mieszkają w takich liściach?”
– „Czy są tu ptaki?”

Owocem naszych warsztatów jest książka z dołączoną płytą z nagranymi opisami – przeznaczona zarówno dla dzieci niewidomych jak i widzących.

Mamy nadzieję, że książka z rysunkami w tyflografice będzie nie tylko cenną pomocą naukową dla dzieci niewidomych, ale pobudzi wyobraźnię i zmysły tych dzieci, które na co dzień nie mają do czynienia z takim odbiorem czytanej książki. Dodatkowo zamieściliśmy graficzne opracowanie „pól niewidzenia”, czyli tego co ma przed oczami osoba niewidoma. Przepiękne opisy „kolorów niewidzenia” stały się dla nas wyzwaniem i źródłem inspiracji graficznej i mamy nadzieję przyczynią się do przełamania stereotypu, który mówi, że niewidomi mają przed oczami czerń.