Wróćmy do początków – JĘZYK PRABAŁTOSŁOWIAŃSKI

Wyobraźmy sobie, że jest drugie - trzecie tysiąclecie p.n.e. Wspólnota pasterska, wędrująca po rozległych, żyznych i bezpiecznych terenach pomiędzy środkową Europą a centralną Azją i porozumiewająca się językiem, który dziś określamy jako PRAINDOEUROPEJSKI, zaczyna się coraz bardziej rozrastać i wewnętrznie różnicować. Wydzielają się z niej i oddzielają od niej plemiona – każde wędruje w swoją stronę, a w związku z tym kształtują się nowe prajęzyki, które siłą rzeczy ulegają kolejnym przekształceniom. Jedne z nich ewoluują szybciej, inne wolniej. Do tych niespiesznie ewoluujących należy praprzodek naszej ulubionej polszczyzny – język PRASŁOWIAŃSKI. Od PRAINDOEUROPEJSKIEGO dzieli go jeszcze jedno ogniwo: język PRABAŁTOSŁOWIAŃSKI. W jego istnienie nie wszyscy naukowcy jednak wierzą, bo leksemy bałtyckiej rodziny językowej znacznie się różnią od leksemów języków słowiańskich. Z drugiej strony fonologia i fleksja mają wiele cech wspólnych, co przemawia na korzyść teorii o istnieniu języka PRABAŁTOSŁOWIAŃSKIEGO.

Źródło:

[GHJP DDK; ZDJP W; NoJdP; EJO]