Settings and search
TUŚ, mi bratku!
Tak wołamy, kiedy przyłapiemy kogoś na gorącym uczynku, na jakimś hultajstwie, niecności czy psocie. Cały zwrot tworzy wykrzyknienie, wyrażające wprawdzie dezaprobatę, ale zazwyczaj zabarwioną humorem i pobłażliwością, a niekiedy wręcz poufałością, a nawet serdecznością.
Wykrzyknik BRATKU! to nie wołacz nazwy wiosennego kwiatka, tylko forma wołacza nieużywanego już dziś zdrobnienia BRATEK, utworzonego od rzeczownika BRAT. Zaś zawołania BRACIE, dawniej BRATKU, używamy w odniesieniu do kogoś, kogo dobrze znamy i z kim trzymamy komitywę, a niekoniecznie do kogoś, z kim jesteśmy blisko spokrewnieni.
TUŚ to zaimek TU połączony z końcówką fleksyjną drugiej osoby liczby pojedynczej osobowej formy czasownika: TUŚ = TU + [jeste]ś. Jeśli przyłapiemy na gorącym uczynku nie jedną, lecz dwie osoby, to – chcąc użyć tytułowego wykrzyknienia – musimy odpowiednio zmodyfikować zaimek i rzeczownik w wołaczu: TUŚCIE mi, bratki!
A po co to MI? Komu innemu niby, jeśli nie mnie, czyli mi? Tutaj forma MI to nie celownik zaimka osobowego JA, tylko forma partykuły – zwrot, który jest używany wtedy, gdy nadawca wypowiedzi nie godzi się na coś, co dana osoba robi, zrobiła lub chce zrobić.
[SJP PWN; USJP; SFJP S, II, 404; Baza CKS]