Zabawa nie na żarty. Rozmowa z Jakubem Marią Mazurkiewiczem o wystawie Andrzeja Krauzego [eNCeK Radio]

Date of publication: 02.06.2017
Średni czas czytania 3 minutes
print

Rysownik, ilustrator, plakacista. Andrzej Krauze debiutował w 1973 roku w "Szpilkach". Od ponad czterdziestu lat mieszka w Londynie i współpracuje z dziennikiem "The Guardian". Choć znany jest przede wszystkim z rysunku satyrycznego, to nie stroni również od rozważań filozoficznych. I to te ostatnie, wyrażone w formie wycinanek, stanowią trzon wystawy, którą można oglądać w warszawskiej Galerii Kordegarda.

Zabawa nie na żarty. Rozmowa z Jakubem Marią Mazurkiewiczem o wystawie Andrzeja Krauzego [eNCeK Radio]
rys. A. Krauze

W PRL Andrzej Krauze, absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, był jednym z czołowych satyryków antykomunistycznych. Jego rysunki można było oglądać nie tylko w "Szpilkach", ale również w "Kulturze". Zilustrował także podziemne wydanie "Folwarku Zwierzęcego" George'a Orwella. W 1979 roku wyjechał do Francji, a później do Londynu, gdzie musiał zmienić swój styl na bliższy Brytyjczykom, bo dotychczasowy był uznawany za zbyt poważny. Jego "kontynentalna" kreska została doceniona między innymi przez "The Times" i "The Observer". Od lat jest obecny przede wszystkim w "The Guardian". Krauze publikuje także w tygodniku "Do Rzeczy".

Po poważnej operacji serca nie mógł rysować. Przypadkiem zajął się wycinanką. I to pozwoliło mu wrócić do działalności artystycznej. Ta część jego dorobku mniej ma wspólnego z polityką i komentarzem do życia społecznego. Jest bardziej filozoficzna, dotyka mrocznej natury człowieka i zagadnień egzystencjalnych. Kilkadziesiąt wycinanek oraz projekcję rysunków artysty z ostatnich lat można oglądać do 4 czerwca w Galerii Kordegarda. Wystawa "Zabawa nie na żarty" towarzyszyła wręczeniu artyście nagrody im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W tym roku rysownik został również odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. A o jego twórczości rozmawiamy z kuratorem warszawskiej wystawy - Jakubem Marią Mazurkiewiczem.