Data publikacji: 01.01.2010
Średni czas czytania 8 minut
drukuj
Świadek Goetel Świadek Ferdynand Goetel Ferdynand Goetel nie zamierza być anonimowym świadkiem, chociaż mógłby się obawiać zemsty władz komunistycznych na pozostawionej w Polsce ż...

Świadek Ferdynand Goetel

Ferdynand Goetel nie zamierza być anonimowym świadkiem, chociaż mógłby się obawiać zemsty władz komunistycznych na pozostawionej w Polsce żonie i dwójce dzieci. O zbrodni pisał w konspiracyjnie wydawanym w czasie okupacji piśmie „Nurt”, a nawet w raporcie, w postaci listu otwartego w kwietniu l943 roku dostarczonym władzom Polskiego Państwa Podziemnego, kierownictwu Polskiego Czerwonego Krzyża, z oficjalnym odpisem dla niemieckiej administracji dystryktu warszawskiego Generalnego Gubernatorstwa.. Uważa, że jego obowiązkiem jak pisarza jest uczciwe i obiektywne informowanie o wszystkim, co zapamiętał z wyjazdu na teren ekshumacji w lesie katyńskim. Zgłosił natychmiast swoje nazwisko, gdy ustalano listę świadków, zdecydowanych zeznawać, gdy tyko amerykańscy kongresmani pojawia się w stolicy Wielkiej Brytanii.

Ferdynand Goetel w Lesie Katyńskim (trzeci z prawej). Kwiecień 1943 roku.
Ferdynand Goetel w Lesie Katyńskim (trzeci z lewej). Kwiecień 1943 roku.

 

Kongresmani z Komisji Katyńskiej indagują pisarza 17 kwietnia, już w pierwszym dniu prowadzonych w Londynie przesłuchań. Najpierw zadaje pytania George A. Dondero, a po nim Thaddeus M. Machrowicz.

Machrowicz: Czy znalazł pan coś w grobach, co chciałby pan pokazać jako dowód o specjalnym znaczeniu?

Goetel: W grobach specjalny dowód? Może gazety ?

Machrowicz: Co pan nam może powiedzieć o gazetach, znalezionych w grobach?

Goetel: Były rozproszone, było ich kilkanaście.

Machrowicz: Gdzie leżały?

Goetel: W ziemi, na tym samym poziomie, co polskie pieniądze, polskie złote, leżały gazety.

Machrowicz: Coś więcej o tych gazetach?

Goetel: W większości były to rosyjskie gazety...

Machrowicz: Z jaką datą?

Goetel: Tylko z datą przed kwietniem 1940.

Machrowicz: Którego roku?

Goetel: Sprzed 1940, kwietnia 1940.

Machrowicz: Czy wszystkie gazety, które pan widział, były datowane nie później niż kwiecień l940 ?

Goetel: Tak.[...]

Machrowicz: Rozpoznał pan zwłoki znajomych?

Goetel: Tylko jedne.

Machrowicz: Generała Bohaterewicza ?

Goetel: Tak, generała Bohaterewicza.

Machrowicz: Rozpoznał go pan?

Goetel: Tak, ponieważ miał wąsy, bokobrody i charakterystyczny kształt twarzy. To był on.

Machrowicz: a co ze zwłokami generała Smorawińskiego? Znalazł je pan?

Goetel: Tak, widziałem je, ale nie mogłem ich rozpoznać

Machrowicz: Skąd pan wiedział, że to były zwłoki generała Smorawińskiego?

Goetel: Ponieważ powiedziano mi, że tak były zarejestrowane zwłoki, bo takie znaleziono przy nich dokumenty.

Machrowicz: I na podstawie munduru?

Goetel: Tak.

Machrowicz: I naramienników?

Goetel: Tak.

Machrowicz: Czy opierając się na tym, co znalazł, wywnioskował pan, kiedy egzekucje miały miejsce?

Goetel: Kilka lat wcześniej.

Machrowicz: I kto, pana zdaniem, był odpowiedzialny za egzekucje?

Goetel: Rosjanie.”

 


Churchill nie chce zeznawać

Po czterech dniach przesłuchań w Londynie Komisja ma nagrane i spisane zeznania 32 świadków. Oprócz Ferdynanda Goetla wysłuchano oficerów Armii Krajowej, wśród nich komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego – „Bora” i zanotowano zeznania por. Lewszeckiego, który spotkawszy w obozie jenieckim syna Stalina – Jakuba Dżugaszwili dowiedział się od niego, że jeńców „trzeba było zabić jako polskich inteligentów, ale stało się to humanitarnie, bez tortur..” Ze stolicy Wielkiej Brytanii Komisja wyjeżdża z ważnym dowodem rzeczowym: kawałkiem sznura, którym w Katyniu oprawcy wiązali ręce prowadzonym na śmierć ofiarom. Miał ten sznur w Wielkiej Brytanii por. R., w czasie wojny wyciągnięty z oflagu i zawieziony do lasu katyńskiego w grupie alianckich oficerów..

Wśród dokumentów nie ma zeznania Winstona Churchilla, który konsekwentnie odmawia zabrania głosu na temat zbrodni katyńskiej. Na wywiad lub jakieś oświadczenie próbowano b. brytyjskiego premiera namówić już w lutym l952 roku. Dostał list od znanego amerykańskiego dziennikarza J. Epsteina, b. sekretarza komitetu dla zbadania mordu katyńskiego. Churchillowi nie chciało się nawet odpowiedzieć.

„Polecono nam – odpisał Epsteinowi sekretarz ambasady brytyjskiej w Waszyngtonie – potwierdzić odbiór Pańskiego listu z dnia 22 stycznia do premiera w sprawie mordu katyńskiego. P. Churchill nie pragnie złożyć oświadczenia na ten temat, ale polecił nam podziękować Panu za Pański list.”

Aby podkreślić, że Churchill mógłby być ważnym świadkiem Epstein przytacza fragment tajnego memorandum, w którym jako premier brytyjskiego rządu pisał do ministra spraw zagranicznych, Anthonyego Edena:

„Sądzę, że sir Owen O, Maley (wówczas ambasador przy Rządzie RP w Londynie ) powinien otrzymać b. poufne zlecenie wyrażenia opinii o śledztwie w sprawie Katynia. W jaki sposób argument w sprawie rośnięcia brzóz na grobach zgadza się z tą nowa opowieścią ? Czy ktoś widział te brzozy?”

Epstein wyjaśnia, że w Katyniu na grobach ofiar posadzono nie brzozy, ale sosny i ich wiek starali się ustalić eksperci z międzynarodowej komisji lekarskiej.

 

 

Szatański plan podboju świata

Po wysłuchaniu świadków we Frankfurcie, Berlinie, Neapolu i Waszyngtonie, w połowie czerwca 1952 roku Komisja dysponuje zapisanymi i nagranymi zeznaniami 81 osób, a dostała również ponad 100 oświadczeń od świadków, którzy nie mogli stawić się osobiście. Do akt trafiły zeznania ponad 200 osób, ocenione jako materiał pomocniczy, a więc w sumie jest to ogromny materiał, pozwalający na wniesienie skargi przed Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, skargi przeciwko Związkowi Socjalistycznych Republik Sowieckich o popełnienie zbrodni, która była pogwałceniem praw uznawanych przez wszystkie cywilizowane narody”.

„Sowieci udowodnili przez swoją wysoce zorganizowaną maszynę propagandową, że obawiają się, byli ludzie za żelazną kurtyną nie poznali prawdy o Katyniu – można przeczytać w raporcie końcowym. – Dowodzi tego ich reakcja na działania naszej Komisji i ogrom miejsca w gazetach oraz czasu radiowego, poświęconych potępianiu pracy Komisji[...] Także prowadzona przez Sowietów ogólnoświatowa kampania oszczerstw wymierzonych w Komisję jest pomyślana jako kolejna próba, mająca na celu zablokowanie śledztwa. Jest wśród końcowych wniosków propozycja ustanowienia międzynarodowego trybunału w celu zbadania popełnianych z premedytacją zbrodni, bez względu na miejsce, gdzie zostały popełnione. I postulat, skierowany do ONZ, z komentarzem, że „dopóki Organizacja Narodów Zjednoczonych nie ujawni, że „Katynizm „ jest precyzyjnym, szatańskim planem totalitarnego podboju świata, dopóty nie wypełni swoich obowiązków wobec świata” *

----------

* Cyt. za „Katyń w dokumentach Kongresu USA”, Pelplin – Warszawa - Londyn 2003.