Ustawienia i wyszukiwarka
Archiwum Robla
Archiwum Robla
„Ziuteńku najdroższy! Najgorszą rzeczą jest tylko obawa o Twoje zdrowie. – i troska jak dasz radę przetrzymać te mrozy bez ciepłej bielizny i butów. Ziut, kochany, o nas bądź spokojny, dbaj tylko o swoje zdrowie, bo tylko ciebie przecież mamy i musisz do nas wrócić, aby nam pomóc...” - pisała w styczniu l940 roku mieszkająca w Grodnie Janina Burzyńska do swojego męża, por. obs. Józefa Teodora Burzyńskiego, więzionego w obozie w Kozielsku.
List z cytowanym wyżej fragmentem - oraz trzy inne - odnaleziono przy zwłokach adresata podczas ekshumacji w kwietniu l943 roku. W Katyniu listy trafiły do jednej z ponad 3000 kopert, w kilku skrzyniach dostarczonych stamtąd do Oddziału Chemicznego Państwowego Instytutu Medycyny Sądowej i Kryminalistyki w Krakowie. Nie zdąży ich niestety obejrzeć dr Jan Zygmunt Robel, bo we wrześniu l944 roku Niemcy ewakuują zawartość skrzyń, przywiezionych z Katynia.
Nie wiadomo dotąd, jaką drogą 137 dokumentów i przedmiotów ( np. resztki okularów, spinki do koszuli, medaliki, naramiennik oficerski ) trafia do Archiwum Akt Dawnych miasta Krakowa. Odór, jakiego nie udało się pozbyć, grozi tu dekonspiracją paczki, więc dyrektor Archiwum – profesor Marian Friedberg przenosi jej zawartość do swojego mieszkania. Po przepakowaniu przez żonę do nowych kopert dostarcza paczkę do Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie.
Po rewizji, przeprowadzonej przez funkcjonariuszy UB w pomieszczeniach Kurii w listopadzie l952 paczka ze „spuścizną katyńską” wędruje do archiwum Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego ( po zmianie nazwy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych) w Warszawie, przy ulicy Rakowieckiej. Wie o paczce kierownictwo tego Archiwum, ale nikomu - w co aż trudno uwierzyć - nie przychodzi do głowy pomysł wydania „spuścizny” władzom sowieckim...
Mimo niszczenia tysięcy dokumentów najpierw 1954, a następnie w 1989 roku „spuścizna katyńska” na swojej półce cierpliwie czeka ponad trzydzieści lat na zwrot do krakowskiej Kurii Metropolitalnej. 3 kwietnia 1990 roku paczka z 15 kopertami, zgrupowanymi w 8 wiązanych teczkach, pojawia się w Krakowie. Towarzyszą jej dwa spisy zwracanych obiektów; szczegółowy i skrócony...
Kilka lat później wspomniane „obiekty” zostaną prawidłowo zakonserwowane przez pracownice Oddziału Konserwacji Biblioteki Jagiellońskiej i opisane przez historyków w unikatowej obecnie wartości „Inwentarzu dokumentów katyńskich”*
----------------
Inwentarz dokumentów katyńskich przechowywanych w Archiwum
Kurii Metropolitalnej w Krakowie”, opracowali Stanisław M. Jankowski oraz Adam
Roliński. Wyd: Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego, Rada Ochrony
Pamięci, Walk i Męczeństwa, Kraków 2002.
W Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie znajdują się opisane w „Inwentarzu...” dokumenty, korespondencja i przedmioty należące kiedyś do ekshumowanych w Katyniu oficerów :
kpt. art. Jan Anasiewicz, s. Walentego, ur. 1908
por. rez. obs. Adam Binkowski, s.Adama, ur. 1891,
ppor. rez. piech. Władysław Borżym, s. Bartłomieja, ur.
1894,
mjr piech. mgr Józef Bryk, ur. 1897,
por. obs. Józef Teodor Burzyński, s. Ignacego, ur. 1911,
ppor. rez. piech. Szczepan Cerekwicki, s. Jana, ur. 1909,
mjr st. sp. piech. Stanisław Chodorowski, s. Edwarda, ur.
1887,
ppor. rez. Zbigniew
Hiacynt Cichobłaziński, s. Edwarda, ur. 1912.
por. rez. piech. Hieronim Dobrowolski, s. Piotra, ur. 1890,
ppor. rez. art. Józef Maurycy Drużbacki, s. Feliksa, ur.
1906,
por. rez. Władysław Józef Garlicki, s. Juliusza, ur. 1899,
kpt. rez. piech. Stefan Kazimierz Horak, s. Franciszka, ur.
1892,
ppor. rez. tab. Bolesław Hrut, s. Michała, ur. 1896,
ppor. reż. kaw. Ludomir Katafiasz, s. Stanisława, ur. 1912,
kpt. piech. Józef
Kosecki (Kossecki), s. Józefa, ur. 1896,
ppor. rez. piech. Mirosław Leon Kowalski, s. Leona, ur.
1911,
ppor. rez. piech. Jan Alfons Matejczyk, s. Jana , ur. 1904,
mjr lek. wet. Leon Matolski, s. Piotra, ur. 1891,
mjr rez. lek. wet. Wojciech Mikiewicz, s. Kazimierza, ur.
1892,
ppor. rez. piech. Leon Mutke, s. Karola, ur. 1914,
por. rez. art. Marcin Antoni Niemczewski, s. Władysława, ur.
1905,
mjr piech. Józef
Piesowicz, s. Karola, ur. 1894,
por. rez. kaw. Franciszek Przytarski, s. Leonarda, ur. 1913,
ppor. rez. piech. Józef
Robaczyk, s. Stanisława, ur.
1908,
mjr st. sp. piech. Józef Sadowski, s. Wojciecha, ur. 1890,
por. rez. Joachim
Schreer, s. Juliusza Gustawa, ur.1913
mjr st. sp. kaw. Józef
Sokołowski, s. Ignacego, ur. 1891,
por. art. Antoni Zdzisław Wiśniewski, s. Aleksandra , ur.
1911,
ppor. rez. mar. Zygmunt Nikodem Wojciechowski, s. Antoniego,
ur. 1905,
por. rez. piech. Alojzy Wojtowicz, s. Wincentego ur. 1895,
kapitan, NN.
„Po czterdziestu i co godzinę...”
„kwiecień [...]
5. Liczenie wsiadanie i odjazd na stację. Ostatni sam.[ochód] żołnierze z psem, 1 km. Wagony więzienne po 15 w przedziale, odjazd o 13. Przyjazd do Suchienicze, postój od godz. 15.00 stoimy całą noc. Żołnierze grzeczni. Woda przegotowana. Ustęp.
6. Wyjazd do Smoleńska. Fasunku nie ma gdyż mieliśmy w Sm. mieć jedzenie i kąpiel. Na każdej stacyjce przetaczanie wagonów naszym parowozem. Późno w nocy przyjazd do Smoleńska.
7. Przyjazd do Gniezdowa.2 wagony więź. 402 km. do Moskwy. 2 karetki więź. + 1 ciężar. na rzeczy, po 40 i co godzinę.”
Te zdania odczytano w Krakowie z niewielkich rozmiarów kieszonkowego kalendarzyka terminarzowego na rok l939, wydanego w celach reklamowych przez warszawska firmę „Gastronomia”. Z kalendarzyka odpadły okładki i wypadły szpilki, przytrzymujące arkusze, więc cały się rozsypywał w czasie odczytywania przez doktora Jana Zygmunta Robla i jego współpracowników.
Notatki z czasów wojny zaczynały się 23sierpnia l939 roku i kończyły podczas pobytu autora w szpitalu w Kowlu, gdzie dostał się do niewoli sowieckiej. Najwięcej zapisków pochodzi z obozu w Kozielsku, skąd autora wywieziono 5 kwietnia 1940 roku.
Nie było w kalendarzyku nazwiska autora. więc należało podjąć próbę przeanalizowanie każdego fragmentu, każdej informacji. Zwróciły uwagę wpisane do terminarzyka numery telefonów kasyna oficerskiego i koszar 23 pułku artylerii lekkiej, nazwiska oficerów tej jednostki, z którymi piszący był w dużej zażyłości oraz najbardziej istotna wzmianka o objęciu przez niego - w czasie kampanii wrześniowej - dowództwa 5 baterii 23 p.a.l. Dr Wojciech B. Moś z Muzeum Górnośląskiego bez trudu rozwiązał zagadkę i odnalazł nawet żyjących jeszcze w roku 2001 kolegów właściciela „katyńskiego” terminarzyka – ppor. Tadeusza Edwarda Domagały. Dalsze poszukiwania pozwoliły ustalić
miejsce jego urodzenia, szkołę do której chodził, oceny, jakie miał na świadectwach, zarówno w gimnazjum w Będzinie jak i w Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu. Udało się nawet odnaleźć fotografię jego narzeczonej -„Wery”, o której imieninach oficer wspomina w swoim kalendarzyku.
----------
„Nasz kolega z 23 pułku” (w) Stanisław M. Jankowski „Czterdziestu co godzinę” Wyd. Polska Fundacja Katyńska, Warszawa 2002.