Settings and search
Kultura ucieleśniona
Teksty zebrane w tym numerze „Kultury Współczesnej” krążą wokół kwestii ciała pojmowanego jako warunek ludzkiego istnienia w świecie rzeczy i w świecie myśli – istnienia w granicach normy oraz poza nią; dotyczą także badania owej granicy jako takiej. Obok pytania o granice jest jeszcze drugie pytanie – o miarę. A zatem: co jest miarą ludzkiego ciała – i czego miarą jest ciało? Autorzy przedstawionych artykułów, zwracają się ku różnym zjawiskom, podążając właściwymi sobie ścieżkami interpretacji, ale wespół wskazują na problematyczne, kruche i niepewne istnienie ciała normalnego i normatywnego, na rozmywanie się jego granic oraz na ogromne znaczenie tego faktu dla porządku kultury. Okazuje się, że ciało jako takie, esencjalne dla ludzkiego bytowania w świecie, pojmowane zmysłowo, komunikujące i działające, nieustannie wymyka się prostym formułom rozumienia. Spoglądamy zatem na ciało poprzez nadzieje socjologii, filozofii, antropologii, które widząc w nim pewną rzeczywistą podstawę, osnuwają na nim swe wątki; a także poprzez różne historie ciała, te dawniejsze i te całkiem nowe (ze wstępu Anny Wieczorkiewicz).
Kultura ucieleśniona
Artykuł dotyczy obecności problematyki norm ciała w tzw. somatoestetyce. W początkowej części tekstu omawiam główne założenia, afiliacje oraz strukturę tej stworzonej przez Richarda Shustermana nowej subdyscypliny filozofii. Następnie przedstawiam krytykę wybranych elementów somatoestetycznego podejścia do utrwalonych w społeczeństwach zachodnich norm cielesności, odnosząc się przy tym do Shustermanowskiej interpretacji prac Michela Foucaulta i Simone de Beauvoir.
Historię analogii ciała i architektury w kulturze europejskiej rozpoczyna opis „człowieka witruwiańskiego” w Dziesięciu księgach o architekturze Witruwiusza, który sprowadza problem ciała do wymiaru geometrycznej figury-metafory. Antropometryczna analogia nie stanowi już dla architektury najważniejszego odniesienia; współcześnie powstają nowe teorie ciała w przestrzeni wirtualnej. Architektura stopniowo pozbywając się figury jako harmonijnej kompozycji mięśni i kości, przekształciła się w reprezentację cielesnej przestrzenności. Nie pasywna figura, ale ciało w ruchu umożliwia haptyczne doświadczenie miasta; przykładem jest stegofilia, czyli zamiłowanie do wspinaczki po budynkach.
Celem tekstu jest analiza tego, w jaki sposób w zabawkach, najbardziej rozpowszechnionych tekstach kultury przeznaczonych dla dzieci, reprezentowana jest kultura kontestacji. Szczególna pozycja odbiorcy dziecięcego, wykluczanego ze „wspólnego świata” dorosłych (określenie Jacyno i Szulżyckiej), a jednocześnie nieustanne zabiegi włączające je do owego świata, sprawiają, że zabawki stanowią doskonały obraz społeczeństwa, które je wyprodukowało. Według autorki, współczesna kultura popularna to obszar, w którym dziecko nie ma możliwości odegrania roli innej niż rola konsumenta. Przedstawiane tam skomercjalizowane elementy buntu, ograniczone tylko do kategorii estetycznych, zostają niejako „rozbrojone” i stają się atrakcyjnym towarem. Ich obecność w zabawkach najdobitniej świadczy o ich „oswojeniu” i włączeniu w główny obieg kultury. Reprezentacja strywializowanych wizerunków kultur oporu nie stanowi jednak jedynej możliwości obecności owych kultur w zabawkach. Przedstawione zostały także zjawiska, które wyrażają ten związek na głębszym poziomie: różnego rodzaju zabawki „alternatywne”, takie jak zabawki waldorfskie, zabawki organiczne czy inne, stanowiące odwołanie do tradycji.
Postantropocentryczne ujęcie cielesności obejmuje ciała wszelkich form życia: zwierząt, roślin, drobnoustrojów, etc., zamieszkujących jednocześnie przestrzeń tej samej planety. Ciała te mają charakter symbiotyczny – stanowią transgatunkowe mozaiki, protetyczny – przenikają się z tym, co nimi nie jest a je warunkuje oraz liminalny – w dobie interwencji biotechnologicznych – wymykają się dotychczasowym systematykom.
Autorka bada, w jaki sposób w erze „cyfrowej reprodukcji” podtrzymywane są i definiowane na nowo pojęcia rasy i tożsamości etnicznej. Ich postrzeganie w dużym stopniu kształtowane jest przez stereotypy obecne w rzeczywistości pozasieciowej – ich odpowiedniki w sieci autorka nazywa cybertypami. Szczególnie dużo uwagi poświęca ich funkcjonowaniu w ramach wyobrażeń obecnych w branży informatycznej. Podczas gdy pracownicy pochodzący z Azji są chętnie widziani przez amerykańskie firmy sektora IT i powszechnie chwaleni za etos pracy, o tyle tubylcze mniejszości ludzi kolorowych funkcjonują całkowicie poza dyskursem przemysłu cyfrowego. Innym polem badawczym mogą być chaty i gry online, gdzie obserwuje się jeszcze inną znaczącą praktykę – celowy wybór przez uczestników stereotypowych przedstawień rasowych jako ich awatarów; Nakamura nazywa to „turystyką tożsamości”. Autorka przekonuje, że podobna stereotypizacja w ramach dyskursywnego pola zarówno wysokorozwiniętych technologii, jak popularnej cyberkultury, zachowuje w istocie pojęcie rasy oparte na hierarchicznej taksonomii ras, a złożona gra zróżnicować zostaje uproszczona w służbie istniejących porządków władzy.
Autor rozważa zjawisko monitoringu wideo w aspekcie prawnym (zwalczanie przestępczości, zapewnienie bezpieczeństwa) i artystycznym, a także podkreśla jego udział w procesie formowania współczesnej tożsamości. Skupia się na przede wszystkim na dwóch krajach: na Niemczech i Wielkiej Brytanii, przeciwstawiając sobie istniejące w nich modele nadzoru wideo. Model brytyjski, jego zdaniem, odznacza się dużą elastycznością oraz dopuszcza rozmaite perspektywy oglądu i sposoby eksploatacji, zespalając dwa odmienne atrybuty: pełne empatii „spojrzenie międzyludzkie” oraz techniczne, nieingerujące w zdarzenia „puste spojrzenie kamery”. Połączenie spojrzenia „aparatu” i spojrzenia ludzkiego pozostaje w tekście ważnym postulatem. Nadzór wideo w istotny sposób wpływa na tożsamość i samoświadomość współczesnego człowieka: ogranicza jego prywatność, ale także zmienia perspektywę autoanalizy, podkreślając rolę obrazu (łatwego w rejestracji), a pomniejszając rangę symbolicznego porządku języka. Autor powołuje także nową kategorię: „fotografomen”, czyli obraz powstający podczas monitoringu.