Settings and search
Pakt o nieagresji
Co politycy wiedzą o kulturze?
Zabrzmi to okropnie, ale przestałam reagować. Nie wzrusza mnie już kolejny Kongres Obywateli Kultury, nie bardzo obchodzą postulaty Paktu, choć przecież – jako osobę zaangażowaną w to, co się w kulturze dzieje – powinny. Mam jednak poczucie (które można uznać także za przejaw szerszego zmęczenia polityką w ogóle), że podpisanie Paktu niczego nie zmieni. Zostaniemy pogłaskani po głowach przez tych, którzy podejmują decyzję, ktoś coś komuś obieca (w końcu zaraz wybory), a sytuacja będzie taka jak dawniej.Zabrzmi to okropnie, ale przestałam reagować. Nie wzrusza mnie już kolejny Kongres Obywateli Kultury, nie bardzo obchodzą postulaty Paktu, choć przecież – jako osobę zaangażowaną w to, co się w kulturze dzieje – powinny. Mam jednak poczucie (które można uznać także za przejaw szerszego zmęczenia polityką w ogóle), że podpisanie Paktu niczego nie zmieni. Zostaniemy pogłaskani po głowach przez tych, którzy podejmują decyzję, ktoś coś komuś obieca (w końcu zaraz wybory), a sytuacja będzie taka jak dawniej.Może to i lepiej, myślę sobie, bo mieszanie się polityków w życie społeczne kończy się zazwyczaj czymś gorszym niż problem, na który reagowali. Nie jest to zapewne zła wola prawodawców, lecz raczej nieznajomość rzeczywistości. O Pakcie dla Kultury pisze Małgorzata Mostek. [więcej]