Medialna kariera Wiktorii Cukt - Bożena Czubak

Date of publication:
Średni czas czytania 5 minutes
print
W grudniu 2000 roku grupa artystów działających jako Centralny Urząd Kultury Technicznej rozpoczęła kampanię Wiktorii CUKT, wirtualnej kandydatki na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w wyborach następnego roku. Zasadniczym celem projektu miało być stworzenie i wypromowanie programu komputerowego pod nazwą „Obywatelski Software Wyborczy”, programu dostępnego w Internecie, który umożliwiałby kreowanie poglądów i wizerunku Wiktorii Cukt, czyli prezydenta dla każdego.
W grudniu 2000 roku grupa artystów działających jako Centralny Urząd Kultury Technicznej rozpoczęła kampanię Wiktorii CUKT, wirtualnej kandydatki na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w wyborach następnego roku. Zasadniczym celem projektu miało być stworzenie i wypromowanie programu komputerowego pod nazwą „Obywatelski Software Wyborczy”, programu dostępnego w Internecie, który umożliwiałby kreowanie poglądów i wizerunku Wiktorii Cukt, czyli prezydenta dla każdego. W 2001 roku, w ramach kampanii wyborczej, grupa prezentowała projekt w różnych miastach Polski i, co ważne, nie tylko w instytucjach artystycznych. Kolejnym wizytom Wiktorii i jej wiecom wyborczym towarzyszyły zaskakujący entuzjazm prasy oraz zainteresowanie radia i telewizji. Wiktorii sekundowały nie tylko periodyki artystyczne, ale i prasa codzienna, tygodniki zajmujące się publicystką społeczną i polityczną, pisma komputerowe i kobiece, a także nieco bardziej snobistyczne miesięczniki. Tytuły w rodzaju Idealny prezydent, Wreszcie mamy kandydatkę, Wiktoria na prezydenta wyrażały jednoznaczną aprobatę dla projektu. Postać Wiktorii pojawiała się na okładkach czasopism, na billboardach obok jednego z najbardziej prominentnych wówczas polityków i pretendenta do prezydentury z ramienia konserwatystów, jej strona była anonsowana obok stron pozostałych kandydatów na prezydenta. Media podjęły grę zaproponowaną przez artystów, którzy stworzyli wirtualną postać ponętnej kandydatki, gotowej zmieniać wygląd i poglądy w zależności od woli wyborców, niemal symboliczne uosobienie czasów, kiedy różne osobistości życia publicznego okazują się kreacją mediów, dziełem specjalistów od reklamy i marketingu.
Medializacja projektu, która z założenia była jego nieodzowną częścią, przebiegała zupełnie inaczej niż prasowe nagonki na artystów uznanych za skandalistów poprzedniej dekady. Różniła się też od zainteresowania prasy artystami odnoszącymi rynkowe sukcesy w bieżącej dekadzie, relacji na temat pozycji w rankingach, cen osiąganych na aukcjach lub kreowania samych artystów na medialne celebrities. Fenomen popularności Wiktorii, medialna kariera wizerunku nieistniejącej bohaterki były efektem przewrotnej gry podjętej z mediami, która w efekcie ukazała mechanizmy i kryteria ich funkcjonowania. Krytyczny wymiar projektu – postulat zastąpienia demokracji parlamentarnej bezpośrednią demokracją cyfrową, nie wywoływał ani oporu, ani kontrowersji. CUKT proponował alternatywę polityczną w postaci demokracji bez polityków i przestrzeń Internetu jako alternatywę dla zawłaszczonej przestrzeni mediów. Kampania Wiktorii Cukt z jej medialnym sukcesem i polityczną (wyborczą) porażką była jednym z nielicznych projektów odwołujących się wprost do rzeczywistości politycznej i stawiających problem relacji między sztuką a polityką. Relacji, które same w sobie w polskiej kulturze wizualnej ciągle wywołują opór. Znaczenie projektu polegało przede wszystkim na zyskaniu publicznej aprobaty dla sztuki o krytycznym przesłaniu.
Centralny Urząd Kultury Technicznej nie miał stałego składu, w czasie trwania Kampanii Wiktorii Cukt pod projektem podpisywali się: Rafał Ewertowski, Robert Michał Jurkowski, Jacek Niegoda, Maciej Sienkiewicz, Piotr Wrzykowski.