Ćwiczenia z elastyczności, czyli „Zaproś nas do siebie! 2020”

Data publikacji: 14.12.2020
Średni czas czytania 8 minut
drukuj

Nikt – ani organizatorzy, ani uczestnicy nie przypuszczali, że w 2020 roku odbędzie się pierwsza edycja programu „Zaproś nas do siebie!” z… motywem przewodnim. Pewnie myślicie, że jest nim „koronawirus”. Nie, nie, nie! Już wystarczająco dużo uwagi mu poświęcamy. Motywem przewodnim tegorocznego „Zaprosia” jest… elastyczność.

Oczekiwania vs. Rzeczywistość

Niejeden pracownik kultury potajemnie wzdychał do projektu „Zaproś nas do siebie!”. Trzeba bowiem przyznać, że instytucje, które wzięły udział we wcześniejszych edycjach, w oczach odbiorców nabrały koloru, a może nawet blasku. Takiego zewnętrznego doładowania po prostu czasem potrzeba.

Warsztaty, wizyty studyjne, spotkania – piękna wizja roztaczała się przed nami jeszcze na początku marca. Wtedy razem z 15 innymi instytucjami otrzymaliśmy informację o przyjęciu do „Zaprosia”. A później… odmienialiśmy słowo „elastyczność” przez wszystkie przypadki.

Elastycznie przeszliśmy ze spotkań offline na spotkania online. Używając całkiem elastycznych narzędzi przechodziliśmy elastycznie dopasowywane do sytuacji szkolenia. Nieraz stawaliśmy na przysłowiowych rzęsach (oczywiście – elastycznych), by opanować technikalia i w pełni uczestniczyć w propozycjach edukacyjnych przygotowanych dla nas w ramach elastycznego „Zaprosia”.  Jedno warto zaznaczyć w tym miejscu – ta edycja jest bardziej elastyczna, bardziej online, ale to nie znaczy, że otrzymujemy mniej. Jest inaczej, jednak bez straty jakości. Dlaczego?

W „sieci” doświadczeń

Niezwykle cenne w tym jakże specyficznym czasie są indywidualne spotkania online z koordynatorką – Karoliną Michalską. Specjalnie nie nazywam ich „konsultacjami” – bo to rozmowy o roli kultury, roli instytucji, potrzebach widzów i nas – pracowników kultury. To właśnie przy okazji tych rozmów, odbywających się przynajmniej raz w miesiącu (choć ze specjalnych źródeł wiem, że niektórzy korzystali z tej opcji dużo częściej!) pojawiały się (i nadal się pojawiają) nowe pomysły, weryfikacje swojego sposobu myślenia, zmiany planów działań.

Jeszcze w marcu chyba nikt z nas nie uwierzyłby, że można zrobić online szkolenie dotyczące budowania zespołu. Doświadczyliśmy tego już w czerwcu, w trzech odcinkach.  Noemi Goryczko i Dorota Kostowska wykorzystały w 100% możliwości wideokonferencji. Praca w grupach, wirtualne „flipcharty”, rozmowy, dyskusje. Nasza ogólnopolska wiedza o budowaniu zespołu została zaktualizowana i nieco uspójniona. Brakowało chyba tylko rozmów w czasie przerwy i integracji przy ekspresie do kawy.

To oczywiście nie jedyne możliwości czerpania wiedzy od specjalistów w tej elastycznej edycji „Zaprosia”. Szczególnie obfita w tej materii jest jesień. Najpierw – coś dla dyrektorów, czyli I Forum Pracuj w kulturze. Później spotkanie z Moniką Marciniak – specjalistką kulturalnej współpracy z młodzieżą, rozmowy
o wykorzystaniu lokalnego dziedzictwa z Izabelą Treutle oraz o edukacji kulturowej najmłodszych z Alicją Andrzejewską. 

Kolejny edukacyjny krok zrobiliśmy w czasie Ogólnopolskiej Giełdy Projektów „Animacja w sieci”, w której część z nas brała udział online. I znowu – czapki z głów dla tych, którzy przygotowują takie eventy. Choć tradycyjną formą tego wydarzenia jest spotkanie „face-to- face” Narodowe Centrum Kultury podeszło do sprawy elastycznie, organizując nie tylko transmisję prezentacji, ale również warsztaty online! Spoglądając na aktualną sytuację – wszelkie pomysły dotyczące „Animacji w sieci” są na wagę złota. A inspirowały nas projekty związane z historią postaci i miast, inspirowały nas projekty związane z „odkurzeniem” lokalnego dziedzictwa. Kto z nas pomyślał kiedykolwiek o telenoweli opowiedzianej przez ludowe przyśpiewki? Bardzo ciekawe było też spojrzenie na temat pandemii i zamknięcia jako punktu wyjścia do stworzenia video-pamiętnika czy domowych rezydencji artystycznych.

Szkoleniowy czas w „Zaprosiu” zwieńczyły dwa spotkania. Dyrektorzy instytucji mogli spotkać się z Igorem Mrozem i dowiedzieć się więcej o przywództwie w czasie pandemii, a koordynatorzy w czasie webinaru z Sylwią Żółkiewską poznali tajniki projektowania działań animacyjnych online i narzędzi internetowych w pracy animatora kultury.

Radość  „żywego” spotkania

W tej edycji „Zaprosia” udało się nam spotkać bezpośrednio czterokrotnie – na warsztacie dla dyrektorów i koordynatorów w Radziejowicach oraz na trzech wizytach studyjnych – w Słupsku, Radomiu i  Bytomiu.

Nie sposób też nie wspomnieć o indywidualnych szkoleniach w instytucjach kultury, które po raz pierwszy pojawiły się w takiej formie w tej edycji „Zaproś nas do siebie!”. We wrześniu i październiku w Polskę ruszyli trenerzy. Odwiedzali nasze instytucje i pracowali z nami przez 2 dni nad różnymi bolączkami. Każde szkolenie traktowało o komunikacji i budowaniu zespołu, jednocześnie każde dopasowane było do indywidualnych potrzeb. Trenerzy wykazali się – a jakże – elastycznością! Dzięki temu w 16 instytucjach przepracowanych zostało mnóstwo mniejszych i większych problemów, wskazując też realne ścieżki ich rozwiązania. Dla niektórych z nas (a może nawet dla większości) to było pierwsze takie szkolenie. Niezwykle cenne, niezwykle potrzebne. W tym „maratonie” – od wydarzenia do wydarzenia – trzeba w końcu na chwilę stanąć i przyjrzeć się czy technika „biegu” jest dobra.

Oczywiście – mamy poczucie, że bierzemy udział w czymś, co dzieje się po raz pierwszy. Takiego „Zaprosia” nie było jeszcze nigdy. Na pewno wzmocniliśmy już swoją elastyczność. Na pewno przekonaliśmy się, że jedyną stałą w życiu jest… zmiana. Co dalej?  Zobaczymy za kilka miesięcy, czy wiedza, umiejętności i kontakty zbierane online są równie trwałe co te, dziejące się offline.

Tymczasem już teraz gratulujemy organizatorom i… sobie – elastyczności i nastawienia na czerpanie pełnymi garściami z tego projektu. Wbrew pozorom to najlepszy moment, jaki mógł nam się zdarzyć na uczestnictwo w „Zaprosiu”.

Paulina Pielarz
Miejski Dom Kultury w Lublińcu