Ustawienia i wyszukiwarka
Relacja z warsztatów „Zaproś nas do siebie! Regiony". | 6-8 lipca
W dniach 6-8 lipca, na zaproszenie NCK, 50 przedstawicieli domów kultury z całej Polski wzięło udział w spotkaniu absolwentów projektu "Zaproś nas do siebie!". Gościnne przestrzenie Domu Pracy Twórczej w Radziejowicach wypełniła radość z ponownego spotkania, wrzawa wspomnień i ciekawość nowych znajomości.
Beneficjenci projektu „Zaproś nas do siebie!” z edycji 2017, 2018, 2019,2020 oraz 2021 razem świętowali, rozmawiali i pracowali, a przede wszystkim po raz pierwszy mieli okazję poznać się z uczestnikami różnych edycji. Nieustannie pojawiały się pytania -” A Ty, z której edycji jesteś? lub „Skąd jesteś?” i odpowiedzi -”Ach, to Wy, obserwuję was na FB, robicie świetne rzeczy, musimy się bliżej poznać!”. Wspaniałe jest również to, że każdy kto się kolejno pojawiał nie był anonimowy dla pracowników NCK, ale witany radośnie z imienia i nazwiska - to nie są tylko domy kultury, ale przede wszystkim konkretni animatorzy. Ta relacja: organizacja dotująca - beneficjent jest w tym przypadku absolutnie niezwykła, można ją tylko porównać z programem DK+. Nam beneficjentom daje to ogromne poczucie docenienia i praktycznego przełożenia tej myśli, którą NCK chce nas zarażać - działania nie powinny być organizowane dla nich ale z nimi! Ten rodzaj relacji dopełniło to wspaniałe spotkanie w w Radziejowicach ponieważ zostaliśmy zaproszeni do współpracy nad nową formułą projektu o nazwie "Zaproś nas do siebie! Regiony".
O tym, że udział w „Zaprosiu” zmienia instytucję wiedzą wszyscy, którzy wzięli w nim udział. Natomiast jeśli jakiś dom kultury zrealizował jeszcze program Dom Kultury + to jest już totalnie inną instytucją. Zmiana ta jest bardzo widoczna, głównie dla tych instytucji, które nie zetknęły się jeszcze z obu programami lub z NCK. W rozmowach z sąsiednimi jednostkami chciałoby się mieć właśnie takiego zmienionego już partnera, otwartego na ciągłą zmianę, na jej proces, ale nie da się zmusić, można zachęcać i po to się właśnie spotkaliśmy.
Zaczęliśmy od własnych refleksji o tym co zdarzyło się u nas - każda edycja opowiedziała o swoim procesie w „Zaprosiu” przy pomocy formuły bajki. Mieliśmy zatem „Zaprosiolandię”, wróżki z NCK-u i świetne rysunki wykonane wspólnie w grupach. Dowiedzieliśmy się, że właściwie każda edycja była inna - widać że program o zmianie sam podlega zmianie! Niemniej jednak skutek zawsze był ten sam - za każdym razem w naszych instytucjach następowała zmiana - czasem niewielka, czasem duża, a czasem drastyczna związana ze zmianą pracy części pracowników. Te domy kultury, które świadomie brały udział wiedzą już, że „ nie ma się na co obrażać” tylko wyciągać wnioski i twórczo uczestniczyć w zmianie, budować zmieniony, animacyjny zespół. Ta wspólna refleksja dała nam bardzo dużą dozę dobrej energii i zapału do tego by wspólnie zmieniać naszych sąsiadów. Wiele dla nas znaczyło, że w czasie naszych wspomnień i refleksji byli z nami ciągle Michał Rydzewski - Zastępca Dyrektora Narodowego Centrum Kultury ds. Profesjonalizacji i Wsparcia Sektora Kultury oraz Irmina Recka - kierowniczka Działu Szkoleń i Profesjonalizacji NCK.
Bardzo miła niespodzianka czekała na nas wieczorem - koncert „Kapeli Niwińskich. Korzenie muzyki Chopina". Jak napisała nam w mailu Paulina -„młody Fryderyk Chopin właśnie takich dźwięków słuchał spędzając swoje dzieciństwo na Mazowszu, a potem odkrywał oberki, kujawiaki etc. razem ze swoim przyjacielem - słynnym etnografem Oskarem Kolbergiem”. Kapela Niwińskich to uczniowie wiejskich muzykantów, praktycy i badacze muzycznych tradycji Polski, poszukujący rdzennego brzmienia muzyki wiejskiej, inicjatorzy i uczestnicy licznych działań na rzecz ożywiania rodzimej tradycji muzycznej. Ten muzyczny kolektyw tworzą etnografowie Mateusz i Agnieszka Niwińscy, a także współpracujący z nimi min. Jacek i Kuba Mielcarkowie. Muzycy repertuar czerpią z muzyki skrzypcowej Polski Centralnej i południowowschodniej, nauczony wprost od rdzennych mistrzów, odnaleziony w archiwalnych nagraniach i zapisach nutowych. Wykonując wiejskie tańce i zabawy sięgają po sprawdzoną przez pokolenia formułę spontanicznego, wiejskiego muzykowania kultywując taneczny kontekst starej muzyki. W repertuarze mają min. wiejskie oberki i ciągłe mazury śpiewaki, poleczki, krakowiaki, walczyki, liczne tańce i pieśni. Muzycy chętnie wracają ze swoją muzyką do miejsc, z których ona wyszła, grali wielokrotnie na lokalnych festiwalach, wiejskich i miejskich potańcówkach, weselach.
Dla nas zagrali wspaniały koncert zabierając na w sentymentalną podróż do czasów, w których brzmi prawdziwy instrument,a nie tak powszechny dziś podkład nagrany wcześniej. Ta uczta duchowa zakończyła się warsztatami tanecznymi, podczas których wszyscy mogliśmy poznać podstawowe kroki mazowieckich (i nie tylko!) tradycyjnych tańców ludowych. Niezwykłe doświadczenie wspólnotowe i zabawowe. Radość ze wspólnego tańca może podpowiadać, że może on być wspaniałym narzędziem animacyjnym. Śmiechom i zabawie nie było końca, a towarzyszyło im delikatne zdumienie, że można tak wspaniale się bawić przy prostych ludowych tańcach, ze wsparciem świetnego instruktora Piotra Zgorzelskiego.
Kolejne dwa dni upłynęły nam twórczo i pracowicie. Usiłowaliśmy znaleźć wspólne odpowiedzi na pytania jak spowodować żeby w naszych regionach idea projektu „Zaproś nas do siebie” była coraz bardziej rozpowszechniona i coraz więcej domów kultury chciało doświadczyć refleksji nad własną pracą i przemianą. Oczywiście cieszymy się, że możemy być ambasadorami tej idei, ale samo słowne zachęcanie nie zawsze daje efekty. Kluczem do sukcesu tego projektu są wizyty studyjne! Żadna, nawet najlepiej opowiedziana, nie daje się porównać z osobistym doświadczeniem - są gdzieś podobne do nas instytucje, robią to co my ale inaczej, mają jakieś świetne pomysły, coś innego u nich się nie sprawdza, ale problemy mają podobne. I nagle odkrywamy, że możemy być dla siebie wsparciem! Inspiracją! Razem możemy więcej, nie musimy wyważać otwartych drzwi!
Podzieleni na grupy mieszane z różnych województw pracowaliśmy metodą service design projektując usługę. Trzy różne grupy wypracowały inne wnioski dotyczące naszej pracy codziennej, choć są takie aspekty które są zbieżne. Definiowaliśmy odbiorcę naszych usług, ale również naszych pracowników - szukaliśmy poziomów wsparcia płynącego z „Zaprosia”. Generalnie okazało się, że są dwa aspekty związane z projektem: po pierwsze domy kultury dotknięte zmianą nie zawsze czują się na siłach kontynuować ją samodzielnie i potrzebowałby dalszego wsparcia, pewnej formy kontynuacji zwłaszcza, że w sporej części zmieniły się grona pracownicze; po drugie w regionach (województwach) się nie znamy aż tak by wiedzieć który dom kultury brał udział w projekcie, a który nie. Chętnie będziemy organizować wizyty studyjne dla innych jednostek z regionu - kiedy organizowaliśmy formę „Zaproś Masters” niesamowitego wiatru w skrzydła dodawało ekipie to, że nasi goście tak szczerze doceniali i podziwiali naszą pracę, która wydawała się pracownikom taka zwyczajna. Przejrzenie się w cudzym lustrze było świetnym doświadczeniem. Czyli wizyty studyjne mają dwa aspekty - gospodarza i gościa.
Trzeba mieć na uwadze również to, że każdy region jest inny i ma swoje cechy charakterystyczne oraz już pewien potencjał - u nas na Opolszczyźnie spora część sieciowania została dokonana przy projekcie Bardzo Młoda Kultura przy pomocy Muzeum Śląska Opolskiego. Czyli u nas rzecznictwo na rzecz „Zaproś nas do siebie” mogłoby skorzystać już z takiej bazy.
Na zakończenie już w podziale na województwa projektowaliśmy tematy wizyt studyjnych właśnie wojewódzkich. W takich sytuacjach zawsze okazuje się jak bardzo bogate i różnorodne mamy w Polsce regiony.
W czasie podsumowania i planowania dalszej pracy w trybie online podzieliliśmy się na grupy, które jeszcze zostaną doprecyzowane na podstawie wypracowanych przez nas materiałów. Jeden wniosek wybrzmiał bardzo mocno - „Zaproś” jest konieczny, wręcz niezbędny. Tak w formie dotychczasowej jak i w rozwiniętej!. Im więcej domów kultury weźmie udział w projekcie, tym jakość usług przez nie świadczących będzie lepsza, tym udział odbiorców w jej tworzeniu będzie większy, tym zespoły pracownicze będą się bardziej rozwijały. A wszystko za sprawą instytucji - NCK - której na tym zależy. Najczęściej beneficjent otrzymuje dotację i musi radzić sobie sam. Mając NCK, który chce współpracować, pyta nas o zdanie, nie wolno nam zaprzepaścić szansy na współpracę, a tym samym rozwój. Jesteśmy zatem gotowi do drugiej części pracy i z pewnością na podstawie obecnych wniosków i z pomocą fachowców wypracujemy w drugiej części formułę „Zaproś nas do siebie! Regiony”.
Agnieszka Hurnik
Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Bibliotei Publicznej w Dobrodzieniu