„303. Bitwa o Anglię” – Kultura Dostępna w Kinach

Sieć Kin Helios
Czw. 14 marca 2019 r.
Cena biletu: 10 PLN

Projekcje w czwartek o godz.: 13:00* i 18:00 w kinach sieci Helios
*tylko w wybranych kinach

Jest rok 1940. Władze i ludność Wielkiej Brytanii z rosnącym przerażeniem patrzą na inwazję niemieckiej armii na Europę. Rozpoczyna się bitwa o Anglię, w której doskonale wyszkoleni i doświadczeni piloci Luftwaffe zaciekle atakują alianckie samoloty RAFu. Z pomocą przybywają doborowi polscy lotnicy.

Polscy lotnicy ratują brytyjskie niebo

Recenzja Łukasza Maciejewskiego

Tytuł może być w tym przypadku, o dziwo, mylący. Po filmie zatytułowanym „303. Bitwa o Anglię” można by spodziewać nie lada widowiska, jeżeli nawet nie z hollywoodzkim budżetem, to przynajmniej z solidnym, europejskim – jednym słowem zapierających dech w piersiach scen w przestworzach, niezwykłych efektów specjalnych. Tego wszystkiego, trzeba lojalnie uprzedzić, w filmie „303. Bitwa o Anglię” nie znajdziemy, albo znajdziemy w stopniu znikomym.

Bo też mówimy o małej produkcji zrealizowanej przez jeden z serwisów VOD (Rekuten Television) z myślą o telewizyjnym, nie o kinowym ekranie. Ponieważ jednak film opowiada bardzo polską historię podczas drugiej wojny światowej, przynoszącej nam jak najbardziej zasłużoną chwałę, zainteresowanie filmem w Polsce było i jest spore.

Na plus w brytyjskim filmie są na pewno rzetelnie opracowane przez angielskich scenarzystów realia. Z historycznego punktu widzenia, zachowania bohaterów, przebieg wydarzeń, oddany został bez zarzutu. Nie ma też w filmie, inaczej niż w wielu innych przypadkach, wielu historycznych przekłamań. To naprawdę polscy lotnicy ratują brytyjskie niebo przed faszystowskimi Niemcami i to im należy się za ten wysiłek wielki splendor i chwała.

Ale ponieważ budżet był, zdaje się, niewielki, zamiast podziwiania spektakularnych sekwencji na niebie, śledzimy mniej lub lepiej zagrane i zainscenizowane scenki z cywilnego życia lotników. Ich próby zaaklimatyzowania się w wojennej rzeczywistości brytyjskiej, a wreszcie moralne dylematy  – powracać do wojennej Polski, do rodziny, czy walczyć o Polskę tutaj, na obczyźnie, w Wielkiej Brytanii?

Osobną kwestią jest aktorstwo. Chociaż polskich pilotów w filmie Davida Blaira grają głównie aktorzy z Anglii, i nie są to niestety kreacje wybitne, warto docenić kilka polskich epizodów (Filip Pławiak, Radosław Kaim) oraz nieco większe role Adriana Zaremby jako Gabriela Horodyszcza oraz Marcina Dorocińskiego grającego Witolda Urbanowicza, dowódcę dywizjonu 303.

 

Łukasz Maciejewski – urodzony w Tarnowie dziennikarz, krytyk filmowy i krytyk teatralny. Absolwent filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim, wykładowca na Wydziale Aktorskim PWSFiT im. Leona Schillera w Łodzi, a od 2016 roku ambasador projektu Kultura Dostępna realizowanego przez Narodowe Centrum Kultury. Autor takich książek jak Aktorki. Portrety, czy Flirtując z życiem. Danuta Stenka w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim.

 

Reżyseria: David Blair
Scenariusz: Alastair Galbraith, Robert Ryan
Obsada: Damian Dudkiewicz, Rafał Ferenc, Sławomir Doliniec, Adrian Zaremba, Stefanie Martini, Iwan Rheon, Milo Gibson, Filip Pławiak, Marcin Dorociński