Data publikacji: 28.02.2014
Średni czas czytania 4 minuty
drukuj

Nostalgiczny i zabawny zarazem portret odchodzącej grupy zawodowej - spikerów Polskiego Radia i lektorów Telewizji Polskiej. Kultowe głosy i chwila zadumy nad tym, co pozostało nam w pamięci: puste ulice w sobotnie wieczory, gdy emisja amerykańskiego filmu przyciągała wszystkich przed telewizory.

Do podróży w czasie zaprasza reżyser Konrad Szołajski, syn znakomitego lektora Lucjana Szołajskiego, autor filmów dokumentalnych, takich jak "Good Morning, Lenin!", "UWOdziciele", "I Bóg stworzył seks...". Dokumenty te, poruszające tematykę intrygujących zjawisk współczesności, cechuje podejmowanie tematów uważanych za tabu, a także pełen ciepłego humoru, czasem też gryzącej ironii stosunek do bohaterów.

Nowy film Szołajskiego eksploruje nieco inną tematykę: ukazuje z bliska ludzi, których głosy – bez znajomości twarzy - rozpoznaje doskonale kilka pokoleń Polaków. W czasach, gdy istniała jedna, czarno-biała telewizja, a amerykański film przyciągał przed telewizory miliony widzów, lektorzy występowali w roli celebrytów. Wyznaczali zarazem standardy w zakresie poprawności językowej. Byli z reguły spikerami Polskiego Radia. Świadomi swej wzorcotwórczej roli pełnili funkcję arbitrów dobrych manier i mistrzów przekazywania tekstów. Nawiązywali do tradycji BBC i przedwojennych tuzów mikrofonu, takich jak Bocheński czy Świętochowski.

W filmie "Głosy" możemy nie tylko zobaczyć, jak wyglądają owi wspaniali lektorzy, ale także poznać pasje i życie prywatne tych ludzi. Ich wspomnienia z czasów PRL często zaskakują humorem i dystansem do tego, co przeżyli m.in. na początku swej drogi zawodowej czy w trudnych chwilach stanu wojennego. 

Druga warstwa filmu to szkolenie studentów w Akademii Telewizyjnej. Adepci dziennikarstwa próbują swych sił w zawodzie prezentera radiowego i telewizyjnego. Ich pierwszy kontakt z mikrofonem i kamerą prowadzi często do zabawnych nieporozumień.

Film Szołajskiego jest intrygującym, pełnym humoru i zaskakujących skojarzeń dokumentalnym zapisem odchodzącego świata wielkich, niezapomnianych głosów. Bohaterowie tamtego czasu ustępują dziś miejsca młodym ludziom, którzy - choć chcieliby iść
w ślady swych nauczycieli - nie mają już szans na zyskanie takiej pozycji, jaką niegdyś mieli ówcześni mistrzowie słowa czytanego.

W filmie wystąpili m.in.: Wiesław Grochowski (kinooperator), Joanna Luboń (trener medialny), prof. Jerzy Bralczyk (językoznawca) oraz lektorzy: Mirosław Utta, Danuta Stachyra, Maciej Gudowski, Janusz Szydłowski, Tomasz Knapik, Jacek Brzostyński i Jan Wilkans.

Ponadto w ramach projektu „Lektorzy - strażnicy poprawnej polszczyzny” odbyło się szereg pokazów filmu, połączonych ze spotkaniami i warsztatami.

Organizatorzy zapraszają również na stronę Multimedialnej Encyklopedii Lektorów Polskich, mającej na celu przybliżenie postaci polskich lektorów oraz ich wyjątkowych głosów, które przez lata nie tylko towarzyszyły Polakom w ich codziennym życiu, ale także tworzyły prawdziwy wzorzec poprawnej polszczyzny: http://www.encyklopedialektorow.pl.

Produkcja filmu oraz działania towarzyszące wraz z Multimedialną Encyklopedią Lektorów Polskich są współfinansowane przez Narodowe Centrum Kultury w ramach program "Ojczysty - dodaj do ulubionych".