Polski Piach gra Reksia
Za najsłynniejszym pieskiem w polskiej animacji kryje się wzruszająca historia kompozytora, który planował pisać wyłącznie dla dorosłych. Zenon Kowalowski dał czworonożnemu bohaterowi jedną z najciekawszych i niebanalnych ścieżek w historii polskiej muzyki do bajek. Eufonie prezentują Reksia w wydaniu artystów zrzeszonych w projekcie Polski Piach, wywodzących się z warszawskiego środowiska muzyki improwizowanej i współczesnej, a zainspirowanych szeroko rozumianym bluesem. Patryk Zakrocki, Piotr Mełech i Piotr Domagalski to kameraliści otwarci na świat – w swoich zainteresowaniach są idealnymi partnerami animowanego psiaka.
Organizatorem wydarzenia jest Nadbałtyckie Centrum Kultury.
Program
Zenon Kowalowski (ur. 1939)
Muzyka do serialu animowanego Reksio (reż. Lechosław Marszałek)
aranżacje: Polski Piach
(1972–1988/2025)
Reksio budzi najmilsze skojarzenia – zarówno te związane z bajką, jak i te dotyczące muzyki. Nie wszyscy wiedzą, że za najsłynniejszym pieskiem w polskiej animacji kryje się wzruszająca historia kompozytora, który planował pisać wyłącznie dla dorosłych. Życie spłatało mu figla, stawiając na jego drodze Reksia, a to spotkanie okazało się też najpoważniejszym warsztatowym egzaminem. Nie od dziś bowiem wiadomo, że dla dzieci tworzy się właściwie tak samo, jak dla dorosłych, z tą tylko różnicą, że z reguły jest to dużo trudniejsze.
Walt Disney wymyślił Myszkę Miki, gdy stracił prawa do postaci Królika Oswalda, a Lechosław Marszałek (1922–1991) – wybitny rysownik, reżyser i scenarzysta związany z bielskim Studiem Filmów Rysunkowych – stworzył Reksia, kiedy zrezygnował z pracy nad Bolkiem i Lolkiem. Obaj twórcy byli do siebie zaskakująco podobni z wyglądu, obaj szukali w zwierzęcych postaciach tego, czego nie znajdywali u ludzi – łagodności. Chcąc dać Reksiowi odpowiednią czołówkę, Marszałek trafił w końcu z pieskiem pod pachą na kompozytora Zenona Kowalowskiego (ur. 1939). I chociaż Kowalowski był tą propozycją mocno zaskoczony (muzykę użytkową pisał wtedy głównie dla teatru i nie w głowie była mu dziecięca widownia), dał się przekonać.
Na pomysł rytmicznego utworu wpadł niemal natychmiast, a stało się to w jego własnym mieszkaniu na nowopowstającym osiedlu. Słyszalne zewsząd stuki i puki zainspirowały go do skomponowania prostej – zgodnie z wolą reżysera – i zawadiackiej melodii. Kolorowej, jak mówi kompozytor, oraz w ulubionej tonacji A-dur. Moment, w którym na ekranie Reksio podbija stemple z własną podobizną Kowalowski przyozdobił fikuśnymi trąbkami. Skojarzenie było naturalne – skoro bohater jest szczęśliwy, muzyka musi to oddać. Z lekką, właściwą bajkom przesadą oczywiście. Na pytanie, kto szczeka w czołówce Reksia, odpowiedzmy od razu – montażysta Alojzy Mol!
Na tym tle były zresztą spory, bo gdy Marszałek upierał się przy muzyce czysto ilustracyjnej, Kowalowski chciał móc nią coś opowiadać. Ostatecznie kompozytor dał Reksiowi jedną z najciekawszych i niebanalnych (pomimo prostoty kina dziecięcego) ścieżek w historii polskiej muzyki do filmów animowanych. Jej esencją są instrumentacja (z podwórkowym klarnetem na czele) i motywy (poza czołówką odrębne dla każdego odcinka i związane z nim tematycznie), ale Kowalowski widział w tej skromnej animacji szansę, by mali widzowie usłyszeli świat uszami pieska. Stąd więcej programowości, nawiązania do muzyki popularnej, liczne akcenty pomiędzy dźwiękiem a muzyką wewnątrz kadru (Reksio śpiewak, Reksio kompozytor). Wszystko to jednak w ramach, jakie sam na siebie nałożył, a które przede wszystkim wiązały się z czytelnością muzyki i delikatnymi tylko zmianami obsady instrumentów, do których przyzwyczaił dzieci.
Zupełnie na poważnie Reksio trafił też do muzyki klasycznej. Profesor Andrzej Jasiński namówił Kowalowskiego na napisanie dwóch koncertów fortepianowych, które mogłyby być dla młodych pianistów mostem pomiędzy tematami z ukochanej bajki a doroślejszą muzyką. Utwory grane są do dzisiaj i nie inaczej jest z samą ścieżką. Eufonie prezentują Reksia w wydaniu artystów zrzeszonych w projekcie Polski Piach, wywodzących się z warszawskiego środowiska muzyki improwizowanej i współczesnej, a zainspirowanych szeroko rozumianym bluesem. Patryk Zakrocki, Piotr Mełech i Piotr Domagalski to kameraliści otwarci na świat – okazują się być w swoich muzycznych zainteresowaniach doskonałymi partnerami Reksia. Ich koncertu wysłuchać będzie można trzykrotnie – w Muzeum Kinematografii w Łodzi, warszawskim Klubie Niebo i Nadbałtyckim Centrum Kultury w Gdańsku.
Lechosław Marszałek ulepił Reksia z najlepszych cech swojej suczki, terierki Troli, którą uważał za najmądrzejszego i najzabawniejszego psa, jakiego kiedykolwiek spotkał. Muzyka Zenona Kowalowskiego fantastycznie wychwytuje tego ducha i podkreśla morał każdego odcinka, dając nam za każdym razem małą lekcję uważności i otwartości na drugiego. Bo Reksio to prosta bajka na trudny temat – jest o tym, jak lubić siebie i innych.
Magda Miśka-Jackowska
Wykonawcy
Polski Piach:
Patryk Zakrocki – gitary
Piotr Mełech – klarnet basowy
Piotr Domagalski – basetla
Polski Piach
Zespół uruchomiony przez Patryka Zakrockiego (SzaZa, Monaural Poetry) – warszawskiego artystę i kompozytora, który zaprosił do współpracy Piotra Mełecha (Fanfara Awantura) i Piotra Domagalskiego (Warszawskie Combo Taneczne, Masecki Trio, Levity). Muzycy wywodzą się z kręgu sceny muzyki improwizowanej i środowiska Lado ABC. Polski Piach to autorskie kompozycje, których temperatura wynika z rodzimego krajobrazu, natury polskich rzek, drzew i zachmurzonego nieba. Zespół występował m.in. na festiwalach FAMA, Jazz Jantar, OFF, Nowa Tradycja (finaliści), Singer Jazz Festival i LDZ Alternatywa.
Organizatorami festiwalu są Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Narodowe Centrum Kultury.
Mecenasem festiwalu jest ORLEN.
Partnerem strategicznym festiwalu jest Totalizator Sportowy.
Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy objął festiwal patronatem honorowym.
