Czy wiecie, że OBERŻA – ta z gruba ciosana nazwa, przywodząca na myśl bigos, swojską kiełbasę i gorzałkę, a niektórym nasuwająca skojarzenia z pospolitym OBEŻREĆ się – to wcale nie jest rodzime słowo, tylko zapożyczenie? I to zapożyczenie nie byle jakie, bo o francuskim rodowodzie! W II połowie XVIII w. mianem OBERŻA określano gospody i zajazdy położone za granicą: we Francji, w Niemczech, we Włoszech. Słowo zapożyczyliśmy najprawdopodobniej w XVII w. z języka francuskiego: francuskie auberge, oznaczające ‘karczma; zajazd; schronisko’ – a więc mające zbliżone znaczenie jak spolszczona OBERŻA – pochodzi od czasownika héberger ‘przyjmować w gościnę’.
Źródło: [ESJP, II, 335; SWO PWN; SFP; USJP]