Dzisiaj - 17.08 - cudowne słońce i błękitne niebo. Wyruszamy. Gołkowice, Barcice i Krynica. Miasto gra i śpiewa, wita nas tłumnie i szumnie!

Trafiliśmy na coroczny Festiwal im. Jana Kiepury. Na deptaku oczekiwanie na wieczorny koncert, rozmowy, śmiech, ostatnie poprawki techniczne, kawa, lody, okrzyki dzieci, plusk wody, gra fontanna. Przechodzimy, przebiegamy, dreptamy, zbieramy. Widoki i dźwięki, i cienie, i kroki. Zatrzymujemy się na schodach przed pięknym domkiem. To willa „Romanówka”, a w niej – Muzeum Nikifora w Krynicy-Zdroju, filia Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. Malarz naiwny Nikifor, Łemko, prowadzi nas swoimi uliczkami.

Oglądamy: Krynica kiedyś, Krynica Nikifora, kościoły i domy, ulice i skwery, życie i ludzie, zwyczaje, zabawy. A teraz deptak, kawiarnie, pijalnie, park, góra, zjeżdżalnie, pyszności, różności, sztuka, nie-sztuka i jednorożec! Zbieramy słońce na szczycie z widokiem na ciszę bez końca. Leżymy, z dołu dochodzą dźwięki rozpoczynającego się koncertu. Zbiegamy, słuchamy… Słońce zachodzi. Nasz kierowca pędzi, nam się nie spieszy. Wracamy…

fot. Dorota Gurba ©

Autorka opisu: Dorota Gurba