To, co wydarzyło się w sobotę, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania!

Już przed siódmą na miejscu zbiórki, tj. przy szkole w Złockiem, pojawili się tatusiowie wyposażeni w „leśny sprzęt”. Potem z zapasami wody i jedzenia przeprawiliśmy się przez rzeczkę, by wreszcie dotrzeć na miejsce wybrane przez kilku z naszych chłopaków i zatwierdzone przez pana Zbigniewa Góreckiego i leśniczego – pana Zbigniewa Cąplaka. Tam powolutku zaczęło się spełnianie marzeń uczestników projektu. Chyba wszyscy z podziwem patrzyli na panów Antoniego Miechurskiego, Tadeusza Rysia, Stanisława Majewskiego, Piotra Gomułkę, którzy z wielką precyzją wykonywali najtrudniejsze prace. Z pomocą przyszli im również nauczyciele: pan Antoni Żygłowicz (matematyk) i pan Robert Bukowski (nauczyciel języka francuskiego). Najmłodsi z nas również aktywnie działali. To podali deski przywiezione dzień wcześniej przez pana Juranda Górkę, to przynieśli wodę lub kanapkę.

Momentami wydawało się, że chmury unoszące się nad naszymi głowami wszystko popsują i będziemy musieli wracać do domów, ale natura okazała się dla nas łaskawa. Po kilku godzinach już przybijaliśmy ostatnie deseczki i montowaliśmy drabinkę z poręczą. W międzyczasie rozmawialiśmy z dorosłymi o naszych pasjach związanych z obserwacją przyrody, o robieniu zdjęć, o montowaniu fotopułapek, o trudach związanych niekiedy z realizacją naszych planów. Szczególnie Paweł pokazywał wszystkim to, co udało mu się dotychczas zarejestrować w lesie Szczawnika i Złockiego. Nasz punkt obserwacyjny to MAJSTERSZTYK, nasza ostoja. Mamy nadzieję, że właśnie tam uda się nam zrobić niezwykłe przyrodnicze zdjęcia i przeżyć niejedną leśną przygodę

fot. Izabela Kożuch ©

Autorka opisu: Izabela Kożuch

http://synapsy.malopolska.pl/relacje/z-dziennika-naszego-lesnego-flow-budowa-punktu-obserwacyjnego/