Józef Łobodowski – wyjazdy i powroty

Data publikacji: 19.03.2018
Średni czas czytania 3 minuty
drukuj

Dokładnie 109 lat temu, 19 marca 1909 r., przyszedł na świat Józef Łobodowski, jeden z najbarwniejszych poetów międzywojnia, czołowy przedstawiciel lubelskiej awangardy, tłumacz i publicysta.

On sam akt swoich narodzin opisywał w nastroju iście romantycznym: „Gdy przyszedłem na świat, na okolicę zwaliła się potężna burza z gromami i błyskawicami […]. Przestraszone baby zaczęły szeptać po kątach, że urodził się zły człowiek, może, broń Boże, wcielenie diabła.”

Również i jego późniejsze losy stały pod znakiem awantury i sensacji. Szybko zyskał sobie różne przydomki: od „ostatniego romantyka” przez „wizjonera par excellence” aż po „atamana Łobodę” – ze względu na ogromną fascynację kulturą ukraińską. Z natury buntownik i indywidualista, nieustannie wpadał w tarapaty, nie raz trafił do aresztu, a jego utwory konfiskowano w atmosferze skandalu.

Był świadkiem rewolucji bolszewickiej, zasmakował żołnierskiego chleba, jako młody człowiek zachłysnął się ideą komunizmu, by później stać się zagorzałym antykomunistą. Po kampanii wrześniowej w 1939 roku wraz z brygadą generała Maczka wycofał się na Węgry, skąd uciekł do Francji. Gdy próbował przedostać się do polskich oddziałów stacjonujących w Anglii, trafił do hiszpańskiego więzienia. To właśnie tam, w Hiszpanii, pozostał do końca życia. I choć w wierszu Na własną śmierć zdradza: „Na obcej ziemi boję się umierać. Bez lęku spotkam śmierć ojczystą, śmierć na ziemi, co mych prochów nie rozgubi. Tam się oddam szeleszczącym liściom, zamienię się w goryczkę i łubin…”, nie było mu więcej dane wrócić w ojczyste strony.

Powróciły za to jego wiersze. Tom poetycki Rachunek sumienia, który pierwotnie ukazał się na emigracji, w tym roku został wydany w Polsce przez Narodowe Centrum Kultury w serii Powrót pisarzy. Seria ta przybliża twórczość polskich poetów i pisarzy emigracyjnych, która w Polsce przez lata komunizmu była objęta zakazem druku. Po prawie pół wieku polski czytelnik ma wreszcie szansę poznać znakomitą powojenną poezję Józefa Łobodowskiego i zrozumieć, jak rozlicza się ze swoim życiem wybitny poeta, zaangażowany publicysta, wielki patriota, kiedy wyznaje: „Nie urodziłem się dla żadnej z ziemskich bitw, lecz ani jednej z nich mi los nie odjął”.