Zarządzanie kulturą: od Jana Kochanowskiego do Richarda Floridy

Data publikacji: 09.08.2012
Średni czas czytania 4 minuty
drukuj

Artykuł Witolda Zakrzewskiego "Między ogrodem a fabryką. Praktyka zarządzania kulturą i jej finansowania wobec historii idei" zamieszczony w najnowszym numerze „Kultury Współczesnej” („Dźwięk, technologia, środowisko”) to próba ukazania ewolucji procesów intelektualnych, które wpływały – i nadal wpływają – na prowadzoną politykę kulturalną. Autor ukazuje mnogość koncepcji, które na przestrzeni wieków zmieniały nasze podejście do kultury i jej roli w społeczeństwie.

Od mecenatu, nastawionego na promocję dotującego, przez kulturę postrzeganą jako wsparcie dla struktury społeczeństwa, po współczesną ekonomizację kultury i dylematy jej towarzyszące – Witold Zakrzewski skłania swoim artykułem do namysłu nad wszechstronnym oddziaływaniem procesów intelektualnych na funkcjonowanie instytucji kultury. Dawniej i współcześnie.


Zakrzewski płynnie przechodzi od refleksji nad wpływem heglowsko-herderowskich teorii społecznych oraz polityki kulturalnej mocarstw XIX- wiecznych, do XX-wiecznych założeń, które wpłynęły na zmianę sposobu zarządzania kulturą: przywołuje nazwiska Colemana, Druckera, Foucaulta. Wprowadza też kontekst przełomowej dla badań nad ekonomią kultury pracy Richarda Floridy: Narodzin klasy kreatywnej, skłaniającej do zastanowienia nad ekonomizacją kultury współczesnej. Prowadzi ona do jej niejednoznacznej funkcjonalizacji i instrumentacji. Opisywanie działalności instytucji kultury za pomocą statystyk i abstrakcyjnych pojęć, mających oddać zadowolenie odbiorcy kultury, (który przeradza się w klienta), prowadzi do zamieniania kin, teatrów czy muzeów w fabryki. Praktyka ta obudowuje je twardym pancerzem, utrudniającym bezpośrednie obcowanie z uniwersum kultury. Dla Zakrzewskiego, przy świadomości nieuniknionego, kluczowa jest jednak potrzeba zachowania autoteliczności kultury, o której, na skutek powszechnego indeksowania, mierzenia i normowania pracy instytucji kulturalnych, zapominamy.


Według autora współczesna koncepcja kultury wpływa na zmianę jej postrzegania również w Polsce. Kultura przestaje być bowiem rozumiana tradycyjnie, jako obszar dziedzictwa reprezentowany przez takie instytucje jak muzea, teatry, kina – jej definicja została uzupełniona o „żywą kulturę”, rozumianą jako „środowisko życia obejmujące wszystkie niemal aspekty bytowania człowieka”. Takie rozszerzenie pojęcia „kultura” prowadzi jednak do licznych dylematów, wynikających z różnic w jego antropologicznym i artystycznym rozumieniu. Problematyczna może okazać się szczególnie jednoznaczna klasyfikacja wydarzeń nazywanych potocznie „kulturalnymi” i adekwatny podział środków finansowych, które miałyby być na nie przeznaczone. Instytucje finansujące, postawione w obliczu konieczności wyborów, zmuszone są do przeprowadzania selekcji, wartościującej kulturę.
 

Zakrzewski rozważa również rolę zmian we współczesnym rozumieniu kultury dla funkcjonowania domeny publicznej, a w szczególności ich wpływ na finansowanie kultury. Arbitralność podziału na twórców i odbiorców, jaką niosą ze sobą zmiany w refleksji nad kulturą, prowadzą bowiem do kolejnych dylematów…

Zachęcamy do lektury artykułu!

Artykuł przygotowany przez Martę Zabłocką

Foto: TimothyJ, Flickr, na zasadach licencji CC-BY (2.0)