Data publikacji: 15.09.2015
Średni czas czytania 6 minut
drukuj

autor fragmentu: Zbigniew Smoter

Tuż po wygranej wojnie z Niemcami, Polska podjęła z nimi tajną grę dyplomatyczną. Jej podstawowym celem było uznanie polskich zdobyczy terytorialnych między Wisłą a Odrą i Nysą Łużycką oraz w Prusach Wschodnich, a następnie współpraca gospodarcza. Przyszedł bowiem czas na rewizję polskiej granicy wschodniej. Współpraca z radzieckim NKWD miała charakter taktyczny - chodziło o usunięcie z areny ukraińskich i białoruskich narodowych radykałów, Jednocześnie środowiska bardziej skłonne do dialogu sondowano pod kątem realizacji planów, które z jednej strony wywoływały ich oszołomienie, z drugiej - niedowierzanie. Polska roku 1943 nie była już tym samym krajem, co cztery lata wcześniej, a i owe 4 lata okazały się czasem dostatecznym dla wymiany politycznych elit. W Polsce'43 głos mieli ludzie mierzący przyszłość skalą dziesięcioleci czy wręcz stulecia. Dziś nie myśleli o sobie, czy o swoich dzieciach - myśleli o wnukach. Z takiej perspektywy wzięło się pytanie: jaka Polska być powinna? Do odpowiedzi próbowano dojść szukając odpowiedzi na pytanie: jaka Polska jest obecnie? A odpowiedź nie nastrajała optymistycznie. Niespójna narodowościowo, bardziej rolnicza niż przemysłowa ... Kryzys lat 20. niektóre jej regiony cofnął gospodarczo - czy wręcz cywilizacyjnie - o całe stulecie! Nowe elity polityczne uświadamiały to sobie wyraźnie, lecz z bojaźnią, bo to, co powinny przedsięwziąć, wydawało się ... niedorzeczne. W lwowskim Instytucie Wschodnim każda analiza polityczna sporządzona w oparciu o gromadzone dane, choć nie wprost, lecz jednak mówiła: Polska na wschodzie jest za duża i zbyt skomplikowana. Ktoś również wypowiedział wreszcie słowa herezji:autonomia wschodnich kresów Rzeczypospolitej - niech staną się zalążkami nowych państw: Białorusi i Ukrainy. Dwa lata trwały sekretne przygotowania, a potem ruszyła lawina. 30 kwietnia 1945 r. został podpisany tzw. mały układ graniczny z Niemcami oraz pakiet układów i porozumień gospodarczych. 1 maja Polska ogłosiła jednostronnie powstanie nowych państw, a Niemcy jako pierwsze państwa te uznały. Powojenne władze niemieckie opierały się na środowiskach finansowych i gospodarczych, a tym trzeźwości, realizmu a i wyobraźni odmówić nie można było. W nowych państwach ujawniły się władze wykonawcze i zalążki struktur parlamentarnych, lecz w tym momencie najważniejsze było coś innego. Nowe władze dawnych polskich województw i powiatów, szczególnie tych graniczących z ZSRR, otrzymały ogromne kompetencje. Ujawniły się struktury wojskowe nowych państw, które od razu ogłosiły mobilizację kilku roczników dawnych rezerwistów WP. Pod bronią stanęło kilka pułków kadrowych oraz dywizji linowych uzbrojonych i wyposażonych przez Polskę, a w ogłoszonych rozporządzeniami ośrodkach mobilizacyjnych na zgłaszających się lawinowo ochotników czekały magazyny pełne wyposażenia. Bo po drugiej stronie granicy już wrzało. Mieszkańcy radzieckiej Ukrainy pamiętali lata głodu i eksterminacji chłopskich powstań przez Armię Czerwoną. Rozkułaczanie i kolektywizację znali też Białorusini. Wieś powstała pierwsza i ku rozszczelnionej teraz dawnej polskiej granicy wschodniej pędzili posłańcy z dawnych kołchozów i sowchozów a obecnie wspólnot i gromad, z wezwaniem: przychodźcie! Ferment w miastach zaczął się kilka dni później - tam silniejsze były struktury władzy radzieckiej, a niemało - szczególnie młodych - Ukraińców i Białorusinów uważało się już za ludzi "radzieckich". Jednak żywioł narodowościowy okazał się silniejszy, a kiedy kilku dowódców wojskowych okręgów w Mińsku i Kijowie demonstracyjnie zerwało czerwone gwiazdy ze swoich czapek, zastępując je godłami nowych państw, wszystko stało się jasne i proste. Depesze moskiewskiego Sztabu Generalnego albo trafiały w próżnię albo w odpowiedzi na nie szły - otwartym tekstem - kozackie przekleństwa. Żołnierze oddziałów wojsk wewnętrznych, sformowanych najczęściej z mieszkańców Kaukazu i republik radzieckiej Azji Środkowej z milczącą determinacją po prostu wyrżnęli swoich rosyjskich dowódców i mniej lub bardziej składnie ruszyły "do siebie". Mieli tam do zrobienia coś bardzo, ale to bardzo ważnego ...

 

Wybierz ciąg dalszy:

Aktywny wątek: W maju 1947 "Za wolność naszą i Waszą" - autor fragmentu: Rafał K. Markowski