Data publikacji: 15.02.2018
Średni czas czytania 7 minut
drukuj

Z wielkim smutkiem pożegnaliśmy Antoniego Krauzego. Reżyser filmów dokumentalnych i fabularnych zmarł 14 lutego 2018 roku.

Zmarł Antoni Krauze
Fot. CC BY-SA 3.0 / Desaturated from original / Antoni Krauze (2014)

Antoni Krauze rodził się w Warszawie 4 stycznia 1940 roku. Studiował w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W latach 1958-61 współpracował jako aktor ze Studenckim Teatrem Satyryków STS. W 1962 przeniósł się do Łodzi do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej. W 1966 ukończył reżyserię w łódzkiej szkole filmowej. Do 1969 realizował filmy dla Wytwórni Filmów Oświatowych. Debiutował w filmie fabularnym w 1969 realizując telewizyjne "Monidło". Antoni Krauze jest laureatem m.in. Grand Prix festiwalu w San Remo ("Prognoza pogody", 1987). Lata 70. to czas wzlotów i upadków, tzw. kino moralnego niepokoju, do którego Krauze bywał przypisywany. Czesław Dondziłło w filmach tego nurtu znajdował poczucie obywatelskiej misji i powagę tonu, głęboki sceptycyzm wobec zastanych struktur życia społecznego, wyczulenie na wszelkie niespójności między sferą oficjalną i prywatną, dowierzanie jedynie subiektywnemu doświadczeniu, wreszcie, tęsknotę do wartości autentycznych.

Antoni Krauze zaczynał pod znakiem małego realizmu. Chodzi o nurt w literaturze polskiej lat 60., którego twórcy sięgali po tematy, których wcześniej unikała literatura: małych miasteczek, przedmieść, zamkniętych środowisk, subkultur. Miała ta literatura także swoje dokonania i twórców najwyższej miary jak Marek Nowakowski, miała rzemieślników, jak Jan Himilsbach czy Leszek Płażewski, którzy jednak potrafili uchwycić kawałek autentycznego życia tamtej Polski. Po utwory jednych i drugich sięgał chętnie twórca "Monidła". Warto podkreślić, że większość filmów Antoniego Krauzego (poza "Podróżą do Arabii", 1979) ma swe źródła w utworach literackich, z których większość z kolei oparta jest na dziełach autorów piszących w poetyce małego realizmu. To, oprócz Jana Himilsbacha ("Monidło", "Party przy świecach", 1980) – Leszek Płażewski ("Piżama", 1971) czy Marek Nowakowski ("Meta", 1971, "Prognoza pogody", 1982). A i twórczości Zbigniewa Safjana ("Strach", 1975) oraz Tadeusza Zawieruchy ("Palec Boży") blisko do tej poetyki.

Solidność obserwacji, wyczucie szczegółu, języka, umiejętność rysowania tła, a więc realistyczna strona filmowych opowieści Krauzego, to cechy charakteryzujące całą jego twórczość. Jednak filmy Krauzego to nie ciepłe, z sympatią i uczuciem kreślone obrazki. Sam reżyser, po zrealizowaniu pierwszych filmów telewizyjnych, mówił:

"Udało mi się zawrzeć w moich filmach jakieś cząstkowe prawdy o tych ludziach, o ich zachowaniu, sposobie bycia, są to jednak mikro-obeserwacje, zamknięte w granicach tak zwanego małego realizmu. Chciałbym w przyszłości przełamać te granice, dotrzeć do głębszej prawdy o ludzkim życiu." ("Film" 40/71, rozm. ski)

Twórczość fabularna Antoniego Krauzego przypadła w swych największych dokonaniach na okres gierkowskiej prosperity i Karnawału "Solidarności" (choć nie można zapominać, że w okresie stanu wojennego powstaje jeden z jego najlepszych filmów - "Prognoza pogody", 1982, dziejący się jednak podczas wspomnianego Karnawału). To moment, gdy ludziom wydaje się, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki. Jednak to tylko złudzenie. O tym złudzeniu opowiada m.in. jedyny film Krauzego niebędący adaptacją utworu literackiego, a więc film z pewnością bardzo osobisty, "Podróż do Arabii".

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na jeszcze jedną cechę twórczości Antoniego Krauzego – jej wymiar plastyczny. Dostrzegali to krytycy, m.in. Bożena Janicka ("Kino" 2/84) i Bogdan Zagroba ("Film" 1/84), pisząc o "Prognozie pogody" jako o filmie o wielkiej urodzie plastycznej. Ale dotyczy to także innych filmów tego reżysera.

W 2011 reżyser zrealizował jeden z najpopularniejszych filmów w swojej karierze – "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł". Opowiadał on o masakrze, jaka rozegrała się na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. W Gdańsku i Gdyni wojsko i milicja otworzyły wówczas ogień do bezbronnych ludzi.

W 2011 roku film Krauzego zdobył nagrodę specjalną Jury Festiwalu Filmowego w Gdyni oraz nagrodę FIPRESCI podczas festiwalu w Montrealu. Zdobył też nagrody festiwali w Mińsku, Chicago, Moskwie i Łagowie, a Michał Lorenc otrzymał Orła Polską Nagrodę Filmową za muzykę do "Czarnego czwartku".

W 2016 roku do kin trafił ostatni film Antoniego Krauzego – "Smoleńsk", najbardziej kontrowersyjne dzieło w dorobku reżysera. Ten dramat z elementami thrillera i filmu katastroficznego opowiadał historię dziennikarki, która po katastrofie w Smoleńsku, próbuje ustalić przyczyny wypadku. Aby zrozumieć, jak mogło dość do katastrofy, w której zginął prezydent Polski Lech Kaczyński oraz 95 osób towarzyszących mu w delegacji do Katynia, Nina (Beata Fido) uruchamia dziennikarskie śledztwo.

Krauze miał umiejętność opowiadania o ludzkich losach, kreślenia portretu psychologicznego, darzy szacunkiem bohatera, był ciekaw jego wyjątkowości, nawet gdy ten bohater był jednym z wielu.

Źródło: culture.pl